piątek, 12 października 2012

Miłość Liścia Z Piaskiem (LeexGaara)

Miłość Liścia Z Piaskiem (LeexGaara)


 Jak to się dzieje, że ja świruję, za każdym razem gdy o nim myślę? Zawsze kiedy jego palce błądzą po moim ciele, w poszukiwaniu najczulszych miejsc, a moje serce płonie, dopadają mnie wątpliwości. Czy dobrze robię? Czy to nie jest dziwne, że pociąga mnie mężczyzna? Bądź co bądź w naszej wiosce nie jest to zbyt powszechne…
            Często się nad tym zastanawiam…  Kiedy przychodzi do mojego mieszkania, jest cichy i spokojny… Nie mówi za wiele… Właściwie nie odzywa się ani razu, nawet gdy się kochamy. Kiedy penetruje moje ciało, zlizuje łzy z moich policzków i głaska po włosach, cały czas milczy. Z rzadka szepnie coś jak "przepraszam" lub krzyknie „dochodzę”, przeważnie po prostu to robi. Kiedy ja wiję się pod nim, prosząc o delikatność, zwykle przerywa mi szorstkim pocałunkiem. Nie takim jakie dzieliliśmy na początku związku… Mimo że wtedy jeszcze nie uprawialiśmy seksu, to jego zachowanie, każdy gest i słowo aż krzyczały ‘kocham cię!’.
            Teraz mimo że jest inaczej to mam wrażenie że nadal to czuje… gdzieś głęboko…
            Najgorszy moment w życiu przeżyłem gdy musiałem patrzeć na jego martwe ciało… nie mogłem w to uwierzyć! Jak ktoś tak silny mógł umrzeć? Prawie się wtedy popłakałem, ale trzymałem się dzielnie. Na szczęście jakaś staruszka z Piasku uleczyła Go, z pomocą mojego przyjaciela, Naruto.
            Zawsze byłem o niego troszkę zazdrosny. Mój Gaara podziwiał go za optymizm, i za to że wygrał z samotnością… Bałem się że Uzumaki spróbuje odebrać mi Gaarę, ale jakiś czas później zobaczyłem blondyna w lesie. Kochał się z Sasuke. Byłem tak zdziwiony że mało brakowało a podszedłbym do nich i podziękował za uratowanie Mi związku. Jednak Sasuke mógł zauważyć mnie za pomocą swojego sharingana, sądzę że że zawsze ma się na baczności, musiałem szybko uciekać, a robiąc to, cieszyłem się jak dziecko. Moje Kochanie nie mogło uwierzyć w to co widziałem, ale na szczęście zauważył jak namiętnie Naruto poszukuje Uchihy,  i z delikatną skruchą przyznał że miałem całkowitą rację. Od tego czasu bezgranicznie mi ufa, zresztą podobnie jak ja Jemu.
            Cieszę się z każdej spędzonej z nim nocy. Z naszych miłosnych manewrów, tego jak pobudza mnie, by później zaspokoić. Tego jak całuje moje ciało, ssa moje sutki i przeprasza gdy kryknę z bólu. Tego jak delikatnie wchodzi, za brak gwałtowności w jego zachowaniu, za to że kiedy nie mam ochoty, nie stara się wziąć mnie siłą, a mógłby to zrobić z łatwością.
            Tak. Kocham Go! Nawet jeżeli to niemoralne, nawet jeżeli dzieli nas taka wielka różnica odległości! Pokonam wszystkie przeszkody! Dla niego! By już nigdy więcej nie był samotny…
                                                     Lee

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz