wtorek, 16 października 2012

Reality



To nie jest yaoi ani shonen-ai - nowosc jak dla mnie ; ) 
Fik inspirowany wydarzeniami z kilku ostatnich chapterow Naruto. Proba z inna tematyka i nowa forma wiec jestem ciekawa czy sie spodoba. 


Reality 

Rzeczywistość? 
Odwieczna bolączka ludzkości. 
Zbyt wiele ambicji, żalu, nienawiści. To dlatego walczymy, przelewamy krew, zabijamy i giniemy. Tak było, jest i będzie.
Wiesz czemu ludzie tego nie rozumieją? 
Są głupi. Nie potrafią uwolnić się od emocji, które zakuwają ich umysły w kajdany. 
Tak, tak. 
Krew, ciemność i cisza - ot cała nasza rzeczywistość. 
Szaleństwo. 
Nie wierzysz? 
Przecież jesteś tylko plamą krwi na kartach historii. 
Jedna noc - śmierć, strach i łzy. Od tamtej pory nosisz w sercu mrok. Czarne, czarniutkie ziarenko. Zemstę. 
Masz to pod skórą. W żyłach. Jesteś dokładnie taki jak my wszyscy, jesteś Uchiha, jesteś jak ja. 
Nie? 
Racja, zawsze byłeś ode mnie głupszy. Mały, głupi braciszek... 
Brakowało ci nienawiści, brakowało siły. 
Zawsze uciekałeś. Uciekałeś przed rzeczywistością, ale przed nią nie da się uciec. 
Walka to nasze przeznaczenie. Mamy krew i ogień wymalowane w oczach. Świat w kolorze czerwieni. 
Nie ja to zacząłem. 
Nasz klan był taki od zawsze. Przyjaciel zabijał przyjaciela, brat zabijał brata. Tylko ci, którzy pożądają potęgi potrafią to zrozumieć. 
Ty wciąż jesteś słaby... 
Myślałem, że pragniesz siły. Myślałem, że chcesz mnie pokonać. Po tym wszystkim, co zrobiłem... 
Tym czasem ty nie przebudziłeś Mangekyou. 
Czyżby puste słowa, którymi poili cię w Konoha nadal miały jakieś znaczenie? 
Honor. Przyjaźń. Wierzysz w te bzdury? 
A może po prostu się bałeś? Bałeś się, że jeśli to zrobisz będziesz skazany na czerwono-czarną rzeczywistość. Że przestaniesz postrzegać cokolwiek innego poza krwią i brudem. Szkarłatne oczy przypominałyby o zbrodni, aż do dnia, w którym byś oślepł. 
Cóż, życie w mroku to cena potęgi. 
Ciemność ogarniająca wszystko po kawałeczku. Powoli, miarowo i nieubłaganie. 
Ale, jak wiesz, ja znalazłem na to lekarstwo. Mój mrok wkrótce się rozrzedzi. 
Od początku wiedziałem, że mi się przydasz Sasuke... 
Myślałem tylko, że będzie z tobą więcej problemów. 
Nie chciałeś zmierzyć się z przekleństwem naszego klanu. Ostatecznie nie chciałeś zabić własnego brata. Szkoda... 
Na co liczyłeś? 
Na moją skruchę? Łudziłeś się, że pokonasz mnie bez Mangekyou Sharingan? Śmieszne! 
Sam złapałeś się w pułapkę swoich naiwnych pragnień i ślepej wiary. 
Żyłeś w iluzji, a iluzja nigdy nie zmienia się w rzeczywistość. 
Nie istnieją cuda. Nie po każdej zbrodni przychodzi kara. Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. 
Tak właśnie zbudowany jest świat. 
Świat jest szalony! 
Dlaczego więc nie oszaleć razem z nim?

2 komentarze:

  1. Zajebiste. To chyba jest jedyne słowo, które tu pasuje. Hmmm... Chociaż nie, dla mnie osobiście ta notka jest pełna przemyśleń i... Czegoś, czego nie da się opisać. Na to chyba jednak nie ma słów.

    OdpowiedzUsuń
  2. To było..... Za-je-bi-ste. No po prostu zwala z nóg, jak ktoś się z tym nie zgadza, to jest osoba, która nie myśli trzeźwo. Czytałam to i się zastanawiałam ile słów z tego jest prawdą odnoszącą się do życia realnego....Ale się rozpisałam.

    OdpowiedzUsuń