czwartek, 18 października 2012

Wesele? o.o"


W dzisiejszych czasach wesela są drogie....Chociaż 200 lat temu też były. 
Chodząc po sklepach z sukniami ślubnymi(nie bedę wychodzić za mąż, ale sie genialnie ludzi wrabia xDD)   zauważyłam, że najtańsza sukienka , która była paskudna...kosztowała 900 zł. Tak więc ślub, wesele, suknia itp. bzdety pierdety są bardzo drogie i zazwyczaj leci się w tedy do banka po kredyt albo pożyczkę xD Np. do Dominetu, czy Lukasa xD
No więc Pein i Konan znaleźli się w bardzo nie fajnej sytuacji xD  Mianowicie miało pojawić się dziecko. A dziecko z rozbitej rodziny być nie może :D ale przejdźmy do  konkretnej treści.
Drzwi lekko się uchylają. Pein siedzi na łóżku. Tępo...jak nachlany szpak, patrzy się w okno....
Konan zagląda do pokoju.
-Pein...
-Konan...
Dziewczyna wchodzi i kładzie przyszłemu tatusiowi ręke na ramieniu....
-Musimy wziąć ślub!!!!!!!-Pein i Konan wykrzykują to sobie w twarz xD
-Przynajmniej w tym się zgadzamy...-Pein wysilił się na uśmiech xDDD
-Nooo....to kiedy?
-Jutro.
-Juro?!
-Tak...nie ma co tego przedłużać....lepiej zrobić to jak najszybciej. Tylko martwi mnie skąd weźmiemy trzy-trzy...
-Ja mam kasę! Jak byłam na zlocie, to się parę wiosek rozpierduchło i trochę kasy mam.
-Ale przecież na plazme wydałaś.
-No tak, ale został mi jeszcze jakiś milion...czy coś koło tego....
-MILION!!! KASA?!?!?!?!?!?!?!?!? $.$ -Heh...Kakuzu słyszy wszystko co z kasą związane xDDD
-Wyjdź stąd!!!!!! Bo jak cie łomem pierdolne to nie wstaniesz!!!!!!!-Pein sie strasznie zirytował xDD
-Kasia!!!!! $.$ xDDDD
-Kukuzu! Ty plebsie!!! Jak jak po widły do komórki pójde to się o 360 stopni obrócisz!!!!-Tym razem Konan się zirytowała.
-Ale ja już umiem się przekręcać o 360 stopni  ^ ^
Kakuzu obleśnie im to zademonstrował, czyli jego górna część ciała przekręciła się o 360 stopni. Konan i Pein szybki bieg i rzyg przez okno.
-Ty oblechu!!! >.<
-No co? 
-Jajco!!!
-Kakuzu wyjdź z pokoj  z łaski swojej.-Pein kulturalnie wyprasza zioma od trzy-trzy xD
-Taaa...już idę....Ale 37% dla mnie! ;DD
Kakuzu nie zdążysz zamknąć drzwi i dostał futrzanym, ciężkimi kapciem. A dlaczego ciężkim? Bo to były kapcie Lidera. Czyli różowy kotek z tysiącami kolczyków xDD
-Ałuuuuu!!!! 
Kakuzu zawył i zniknął za drzwiami xDDD
Tymczasem słychać było wyjebaną rozpierduche na dole, czyli na parterze xD
-Co się tam dzieje?!
Pein i Konan szybko wybiegli z pokoju.
Stanęli w kuchni i ich zatkało. Deidara w samych bokserkach gonił przerażonego Tobiego, który  trzymał jakiś zeszyt. Natomiast Sasori gonił Deidare, bo ten  w przypływie momentalnej agresji, skierowanej do Tobiego zabrał mu rękę xD
-Oddawaj moje wiersze!!!!!!!!!!!
-Oddawaj mi ręke!!!
-Nie bić Tobiego!!!
-Kasia!!!! $.$ -Tjaaa...Kakuz szaleje xD
-To koniec, to koniec, to koniec!!!-Zetsu biega jak obłąkany xD
-Hentai, hentai, hentai!!!!!!!!!!!!!!!!-Hidan ślinotok, o tak silnym strumieni, że w ciągu pół godizny napełnił by basen xD
A gdzie Haru i Itachi?.....W KRZOKACH!!!! A co robią? xDD No zgadnijcie.....grzybki zbierają i orgie mają xDD Ehhhh....a miało nie być erotyk....Jak widać to jest silniejsze odemnie xD
-Spokój!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-Lider się wydarł i chyba uszkodził sobie struny głosowe xDD
Wszyscy stanęli i spojrzeli z przerażeniem.
-Deidara! Ubierz się i oddaj Sasoriemu rękę.
-Hai.-I Deidary nie było :DD
-Tobi! Zanieś Deidarze zeszyt!
-Tjaaaa! ^ ^
-Sasori! Idź po tą rękę!
-Ehe.
-Hidan! Ty się ubierz i wypad do pokoju!
-Ghy ghy ghy ;] -uśmiech zboka i taneczny krok xD
-Zetsu...ogarnij dałna. xD
-Tak....
-Kakuzu...jak się uspokoisz to dostaniesz dwa grosze.
-Dwa grosze!!!! $.$ Hahhhh...tego mi było trzeba.
Więc wszyscy się rozlaźli jak stonki xD
-Może i są skończonymi debilami i kretynami bez mózga, ale tęskniłem za tą atmosferą xD
Lider odetchnął jakby wdychał świeże powietrze i wyszedł załatwiać sprawy weselne xDD

1 komentarz:

  1. Przepraszam, ale idę się ciąć nożem kuchennym. Tym krótkim tekstem zgwałciłaś nie tylko mój zmysł estetyczny, ale i podstawowe zasady opowiadania historii. Czytałam inne opowiadania i są spoko, ale to jest kilkadziesiąt linijek czystej chujni i błędów.

    OdpowiedzUsuń