niedziela, 28 października 2012

SAKE!!!(naruXhinaXsasuXsakuXinoXsai


Naruto rozkładał broń na łóżku. Misja którą wykonywał razem z Sakurą (ah te wspomnienia po pamiętnym spotkaniu w składziku), Hinatą (podobnie z tym wyjątkiem że w szatni), Ino (która wreszcie została wypuszczona z domu, a z opowieści Sai’a…..) Sai’em (którego umiejętności w zaskakujący sposób ukierunkowały się w akty) i Sasuke (pozer….) był całkowicie wykończony. Skończył właśnie inspekcje narzędzi (resztę rzeczy po prostu rzucił za plecy) i wyciągnął się na łóżku pogrążając w wspominaniu wydarzeń z ostatnich tygodni. Doszedł do jednego niepodważalnego wniosku… Jego koledzy i koleżanki naprawdę dorośli!
----------------------------------
Już miał iść spać gdy usłyszał pukanie gdy ktoś załomotał do drzwi. Lekko zaspany naciągnął spodnie i koszulkę otworzył drzwi.
-Naruto-kun….- powiedziała niepewnie.
Blondyn o mało nie skończył obok Sennina. Hyuuga (która nawiasem mówiąc dorosła najbardziej pod względem fizycznym) zamieniła swój zwykły strój na krótką czarną spódniczkę i biały golf (który był dosyć obcisły).
-T-t-tak?- wyjąkał Uzumaki powstrzymując ślinienie i z względnym powodzeniem starał się patrzyć jej w oczy. 
-Organizujemy małe przyjęcie…-spłonęła szkarłatnym rumieńcem- czy chciałbyś przyjść?- wyjąkała patrząc w podłogę.
Drzwi zatrzasnęły się z hukiem. Brunetka odwróciła się i zrezygnowana ruszyła w stronę domu. Nie uszła nawet dwóch kroków ,gdy z mieszkania wyskoczył uśmiechnięty jinchuuriki wyleciał z niego jak z procy. Bluzę miał zrolowaną i wetkniętą pod pachę.
-Więc Hinata gdzie jest ta impreza?- zapytał podniecony (nie napalajcie się jeszcze nie przyp. Aut.) 
-U mnie- odpowiedziała jak zwykle znajdując coś niezwykle ciekawego w swoim obuwiu. 
Było dosyć chłodno jak na letnią noc. Mimowolnie objął ją ramieniem. Dziewczyna czując dotyk już mniej odruchowo wtuliła się w niego.
--------------------------------------------------
Uchiha ścisnął mocniej kunai. Odkąd wrócił z misji nawet się nie wypakował nie czuł takiej potrzeby. Przebrał się tylko ze swojego kimono i odłożył miecz. Zamiast tego włożył budzący nostalgię stary strój z emblematem Uchiha na plecach (sam nie wiedział z kont miał właściwy rozmiar). Drzwi uchyliły się z lekkim skrzypnięciem. Specjalnie ich nie naoliwił. Nawet nie patrzył na cel cisnął shuriken w kierunku framugi.
---------------------------------------------------
Sakura skradała się przez dzielnicę klanu Uchiha. Wreszcie dotarła do właściwego domu, powoli uchyliła drzwi. Skrzypnęły.
,,Cholera... nici z niespodzianki”. A trzeba było przyznać że byłaby ona piorunująca. Obcisłe jeansy i opinająca bluzka (różowa) sprawiały że nawet na ulicy kilku mężczyzn (i jedna kobieta) padli na kolana..
No nic pomyślała i uchyliła drzwi. Nie zdążyła wejść zanim ostrze wbiło się tuż przed jej twarzą.
-Starzeje się…- mruknął Sasuke.
-Sasuke-kun! Może zgodziłbyś się wyjść gdzieś ze mną….- mruknęła niepewnie.
-Z tobą.. na R-A-N-D-K-E? – ostatnie słowo wycedził jakby to była groźba.
-T-t-N-n-nie Hinata robi małe przyjęcie i myślałam…-wyszeptała.
-Skoro tak- zbliżył twarz do twarzy Haruno- To możemy iść – dodał po chwili niepewności.
Za plecami chował jakiś dziwny kształt.
-----------------------------------------------
Kroczyli osobno przez chłodne ulice Konohy. Kilka razy dziewczyna chciała zbliżyć się do mściciela lecz bezskutecznie. Intrygował ją kształt ukryty pod ubraniem bruneta. Nie odważyła się zapytać.
------------------------------------------------
Jedyną która nie miała problemu z chłopakiem była Ino. Po misji nawet nie wróciła do domu pożyczyła od Sakury ubranie (strój podobny lecz bluzka niebieska) i zanim malarz zdążył otworzyć drzwi była pod jego domem. Na myśli o nim poczuła falę dzikiego podniecenia (tak o to o którym myślicie przyp.aut.) lecz nie mogła uwieść go teraz gdyż szykowała się impreza na którą nie poszłaby gdyby teraz wylądowała w łóżku. Bez namysłu podeszła do chłopaka od tyłu założyła mu ręce na ramiona i wskoczyła na plecy.
-Sai..- pocałowała go w szyję – u Hinaty jest zabawa…- znowu – chodźmy. 
Jednym płynnym ruchem zrzucił ją sobie z pleców i ujął w ramiona.
-Dobrze- Pocałował ją namiętnei wręcz zachłannie.
Złapał torbę (wyczytał w książkach) wcześniej przygotowaną i wyszli z mieszkania. 
Wędrowali powoli ciesząc się chwilą. I jednocześnie nie mogąc się doczekać kiedy to wszystko się skończy a oni wylądują obok siebie i nie mam tu na myśli siedzenia w autobusie czy przy stole.
-----------------------------------------
Wszystkie trzy pary spotkały się mniej więcej w połowie drogi, dziewczyny po zamienieniu kilku słów, wróciły do swoich par. Dalej szli w ciszy szepcząc miedzy sobą.
Pierwsi szli Hinata (raczej odrealniona po perspektywie kontaktu fizyczne z blondynem) z Naruto (którego bluza nadal zrolowana tkwiła pod ramieniem właściciela). Za nimi sztywno kroczył Sai (nie wynikało to z przyzwyczajeń) którego dłoń błądziła po pośladkach Ino (również odrealnionej z tym że z innych powodów) na końcu szli Sakura z Sasuke bez kontaktów fizycznych (ku niezadowoleniu Sakury zazdrosnej o powodzenie przyjaciółek). Zamiast tego zainteresowała się dziwnym wybrzuszeniem na plecach Uchiha (brunet odmówił komentarza).
---------------------------------
Wreszcie dotarli na miejsce. Dom Hyuuga (a raczej kompleks domów) nie był w żaden sposób przygotowany ale dowiedziawszy się iż nikogo poza nimi nie ma w środku goście rozluźnili się znacznie.
-------------------------------------
-Neji jest na jakimś szkoleniu wróci pewnie późno- Rzuciła znacznie pewniej Hinata po czym razem z resztą przedstawicielek płci pięknej poszły do jej pokoju aby dokończyć przygotowania (siebie oczywiście).
Chłopcy gdy zostali sami bez skrępowania rozsiedli się w salonie.
-Jest taka sprawa..- zaczął Naruto rozwijając bluzę
-…przyniosłem coś….- wszedł mu w słowa Sasuke sięgając za plecy.
-…do picia!- dokończył Sai ze szczerym uśmiechem.
Wszyscy trzej jednocześnie wyciągnęli butelki i wybuchneli śmiechem. Sai (to również wyczytał) zaopatrzył się w 6 stalowych kieliszków po 50ml każdy i sok pomarańczowy. Ze względu na nadmiar materiału do przerobienia nie che mi się pisać przebiegu zabawy, generalnie gdy dziewczyny weszły do salonu Sasuke i Naruto deklarowali sobie dozgonną przyjaźń a Sai starał się włączyć coś powiedzieć pokrzykując ,,czy mogę się dołączyć do rozmowy!”. Ino widząc niemoc bruneta skierowała go na kanapę po czym usiadła obok niego kładąc nogi na kanapie. Sakura postanowiła wykorzystać nadarzającą się okazję (mimo że wcześniej nie piła) chwyciła dwa kieliszki i butelkę po czym ułożyła się obok drugiego z kruczoczarnych i polała obficie. Widząc to Sas wychylił kolejną porcje i utkwił wzrok w Haruno, która lekko zakłopotana wzięła przykład z chłopaka i przełknęła palący płyn. Efekt był takie że zaczęła się krztusić, ze łzami w oczach przyjęła sok i wychyliła potężny łyk. 
-Paskudztwo!- pisnęła lecz widząc dezaprobatę na twarzy Uchihy dodała –nalejcie jeszcze!-.
Najdłużej opierała się Hinata lecz Naruto rzucił się na fotel i klepnął w kolano zadziałało to jak najlepszy rozkaz. Radośnie podbiegła do blondyna i usiadła mu na kolanach. Początkowo się opierała ale pod naciskiem próśb Uzumakiego dała się skusić na łyk alkoholu rozrobionego z sokiem. Potem na kolejny i tak dalej i tak dalej. Koniec końców około północy rozpoczęło się śpiewanie Szantów i niedwuznaczne propozycje. Pierwsza nie wytrzymała Ino bez słowa wstała i uklękła przed malarzem który znajdował się w pozycji w połowie horyzontalnej. Zdjęła bluzkę i rzuciła ją za siebie to samo uczyniła z resztą odzieży po czym w podobny sposób pozbyła się spodni Sai’a i bez większy ceregieli wzięła jego męskość do ust. Ten niewiele myśląc chwycił jej głowę i zaczął napierać aby wejść głębiej.
Nie chcąc być dłużną Sakura rozpięła pasek . Opadły spodnie. Podobnie uczyniła z bielizną i prowokacyjnie odwróciła się do użytkownika sharingan. Temu niewiele trzeba było powtarzać. W biegu przewrócił się zdejmując spodnie przez co uprzedził go Naruto. Blondyn wszedł brutalnie w różowowłosą zapominając o Hinacie. Mściciel oburzony (no ale w końcu był ,,tak bliskim przyjacielem Naruto” że nie mógł pozbawiać go tak przyjemnych chwil) zamiast tego podszedł do dziewczyny zdjął bokserki i podetknął jej sterczącą męskość pod nos. Haruno posłuszne wzięła. Podczas gdy wśród narastających okrzyków rozkoszy obie dziewczyny dochodziły trzecia siedziała w kącie nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. W końcu wstała i wrzuciła z siebie golf. Kołysząc biodrami ruszyła w stronę blondynki i jej partnera. Ino właśnie ujeżdżała leżącego na podłodze Sai’a. Hinata uśmiechnęła się pewnie i uklękła tak że twarz malarza znajdowała się pod jej spódniczką a twarzą była zwrócona do blondynki. Widząc obrót spraw kwiaciarka zaczęła ssać i pieścić piersi Hyuugi. Mimo że czuła rozkosz Hinata poczuła się speszona. Ujęła brodę blondynki i ucałowała wargi. Dziwiła się gdy poczuła język Ino masujący jej podniebienie lecz po chwili uznała to za całkiem przyjemne. Tymczasem Sasuke i Naruto właśnie dochodzili na twarz klęczącej między nimi Sakury. Uśmiechnięta i pobudzona działaniem alkoholu dziewczyna zebrała całe nasienie z twarzy i połknęła je kolejnym kieliszkiem sake. Tym razem nie krztusiła się. Z drugiego końca pokoju dobiegły ich krzyki którymi blondynka i brunetka obwieściły swoje dojście. Naruto który uświadomił sobie że zapomniał o Hyuudze Zdjął ją z twarzy Sai’a (lekko fioletowego z powodu braku tlenu) i zdarł z niej resztkę odzieży. Zarzucił jej nogi i ręce sobie na szyję (zadziwiony w jakim stopniu dziewczyna jest rozciągnięta) i chwycił ją za pośladki miarowymi ruchami ,,podrzucał” ją tak że ,,lądowała” na jego męskości która penetrowała ją do granic możliwości. Sai położył się n podłodze i mając nadzieje że uda mu się ściągnąć na siebie Ino. Niestety mylił się zamiast blondynki ułożyła się na nim Haruno (która wyzbyła się resztek bluzki) oparła się na łokciach w taki sposób że jej piersi były wszystkim co widział brunet. Uchiha którego do tej pory „zabawiała” Ino postanowił przyłączyć się i klęknął za różowowłosą. Ujął swoją męskość w garść i wszedł w nią od tyłu. Czuł jak ściera się z malarzem. Dzieliła ich tylko cięka warstwa tkanki. Osamotniona blondynka nie była dłużna okrakiem stanęła nad różowowłosą twarzą do Uchihy. Sas bez wahania wyciągnął ręce w stronne falujących wzgórz dziewczyny. Ich usta zwarły się w pocałunku. Jego język wdarł się w jej usta i gładził podniebienie. Chwilę później Haruno doszła z głośnym krzykiem. Zeszła z bruneta i próbowała przejść kawałek w niewiadomym kierunku lecz drżące nogi odmówiły jej posłuszeństwa. Upadła na plecy co natychmiast wykorzystała Yamanaka która położyła się na niej w pozycji 69. Początkowo nie bardzo wiedząca co się dzieje Sakura po chwili przystąpiła do lizania szparki kwiaciarki. W między czasie wśród jęków i stęknięć swój orgazm obwieściła Białooka (leżąca na stole). Naruto legł na podłodze oparty o ścianę zostawiając partnerkę na blacie i obserwował zajścia w pokoju. Nie zmęczona żądna rozkoszy Hinata nie wytrzymała długo w pozycji horyzontalnej. Kręcąc biodrami zbliżyła się do leżących kunoichi. Chwyciła blondynkę w pasie i ułożyła jej nogi na swoich ramionach w taki sposób że trzy dziewczyny tworzyły trójkąt stojący na podstawie Haruno. Każda zajęta była dawaniem rozkoszy innej. Wszystkie doszły jednocześnie. Upadając i burząc symetrię figury. Nie wiedzieć z kont przed nimi wyrośli chłopcy. Każdy dzierżył swoją ,,broń” i stymulował ją. Widać było że są blisko. Kunoichi spojrzały po sobie i z figlarnymi uśmiechały pośpieszyły aby pomóc kochankom. Niewiele wody upłynęło zanim doszli. Wszystkie trzy wzięły do buzi. Hinata przełknęła głośno lecz ani Sakura ani Ino nie chciały kończyć. Zbliżyły się na czworakach do klęczącej Hyuugi. Nie przełykając płynu wzięły do ust jej sutki lecz po krótkiej chwili pieszczot ,,upuściły” ciecz na jej obfite piersi i roztarły go niczym krem. Cała szóstka legła na dywanie w dziwnej plątaninie kończyn. Hinata (wyczyszczona przez koleżanki) wtuliła się w Naruto na którego brzuchu nogi na wysokości kolan trzymała Haruno głowę opierając na brzuchu Sasuke. Nieopodal leżeli Ino i Sai który wciąż tkwił w wnętrzu kochanki. Zasnęli.
-------------------------------------------------------------
Do nozdrzy malarza dotarły przyjemne zapach jajecznicy z cebulką. Kierując się tym zapachem chwycił jakieś spodnie i naciągnął je na (swoje) bokserki. Nadal klucząc pomiędzy szkodami które wyrządzili ,,imprezując” skierował się do kuchni. Przy patelni skakała blondynka. Miała na sobie to co zostało z spódniczki Białookiej skruconej tak że wystawały spod niej pośladki i jakiś fartuszek. Za stołem siedziała owinięta w prześcieradło Sakura siorbiąca herbatę.
-PRZESTAŃ TAK TUPAĆ!!!- wydarła się na członka ANBU który poruszał się bezszelestnie. 
-Przepraszam…-wyszeptał odsuwając sobie krzesło. Haruno podała mu kubek parującego płynu. Przyjął go z ulgą. 
-Gdzie jest Hinata?- zapytał szeptem.
-Toaleta- odparła Ino na której nie widać było najmniejszych śladów ostatniej nocy.
-A co z resztą?- zapytała
-Śpią- odparł próbując przezwyciężyć narastający ból głowy.
-Obudź ich śniadanie zaraz będzie gotowe!- powiedziała trochę za głośno wywołując u bruneta ponure jęknięcie, ale dzięki temu nie musiał się ruszać bo po chwili do kuchni wtoczył się Uchiha podtrzymując Uzumakiego. Sasuke był kompletnie ubrany natomiast Naruto tylko owinął się w jakiś koc. Obaj opadli za stołem i bez słowa pochłonęli jajka które przed chwilą wylądowały na stole.
-Ktoś mi podpier…-zaczął Uzumaki lecz ugryzł się w język widząc minę Sakury – ukradł spodnie!-
-yyyyyy….-mruknął Sai uświadomiwszy sobie co założył.
20 minut później wszyscy (nie licząc Hinaty) stali przy drzwiach względnie ubrani (niektóre części ich garderoby uległy lekkim zniszczeniom).Sakura, Ino, Sai i Sasuke wrócili do domów a Naruto został zobaczyć co z Hyuuga’ą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz