poniedziałek, 15 października 2012

Gorące źródła. (NaruxHina)

Gorące źródła. (NaruxHina)


Blondyn wygrzewał się w gorących źródłach po ciężkim treningu. Od jakiegoś czasu nie cierpiał na brak gotówki więc wynajął prywatny basen. Czuł jak efekty wydzielania kwasu mlekowego w mięśniach (dla niekumatych chodzi o zakwasy przyp aut.) są niwelowane przez ciepło wody. Jak zwykle Naruto błądził swobodnie myślami, wspominał ostatnie lata… Ukończenie akademii, Ramen z Irką-sensei, Lata treningu z ero-sanninem, mimo bólu i trosk które mu towarzyszyły to były dobre lata! Teraz wszystko zaczynało się układać. Znaleźli Sasuke i niedługo sprowadzą go do wioski, Kakashi-sensei wyzdrowiał i opracował nowy trening na który chłopak bardzo się ekscytował, Sai okazał się nie być ostatnim dupkiem i zaczyna normalnie funkcjonować w wiosce, tylko co go łączy z Ino?; co robił ostatnio przez cały dzień w kwiaciarni?; Dlaczego Ino od 2 tygodni nie widziano na zewnątrz domu? Na te pytania nie bardzo chciał odpowiadać. 
Przez myśl mu przemknęło jakby ostrzeżenie wyczuwalne jak ukłucie szpilki że ktoś wyszedł w pobliże basenu. ,,Co jest? – miałem być sam”. Chwycił kunai który z przyzwyczajenia ułożył na skraju źródła i odwracając wstał z lekkim trudem łapiąc równowagę na śliskich kamieniach basenu. 
Zanim zorientował się że jest kompletnie goły zauważył tylko mały kosmyk czarnym włosów znikający za drzwiami do przebieralni.
-Co do jest?! – wyszeptał do siebie. Chwycił ręcznik i owinął go wokół bioder, po czym doskoczył do drzwi i oparł się plecami o ścianę. Drżącą ręką (w prawej wciąż ściskał nóż) lekko pchnął drzwi które odsunęły się na dobrze naoliwionych prowadnicach. Widok który zastał przeszedł każde jego oczekiwania począwszy od nagłego ataku Orochimaru po głupie żarty Kiby. Nic o czym myślał nie zbliżało się nawet do widoku który zastał za drzwiami.\
Gdy przygotowany do walki wyskoczył zza framugi ujrzał całkiem młodą dziewczynę o długich ciemnych włosach i obfitych piersiach. Owy widok byłby i ucieszył Uzumakiego gdyby nie fakt iż leżała ona na plecach z rozchylonymi nogami całkowicie naga a jej place prawej dłoni zagłębiały się i wynurzały z pochwy. Hinata przez moment nie zdawała sobie sprawy co się stało lecz gdy poczuła dosyć chłodny przeciąg uchyliła powieki i zaraz je zacisnęła na skutek utraty przytomności. Cóż nie możemy się jej dziwić, zawsze miała słabość do chłopaka a to co zobaczyła było porównywalne z widokiem przedstawionym Naruto, gdyż męskość blondyna nabrzmiała do granic a ręcznik zsunął mu się z bioder. Chłopak nieświadom stanu swojej fizjonomii rzucił się aby ocucić Hyuuge. 
Brunetka powoli rozchyliła powieki znajdowała się w rozkosznie ciepłych ramionach ukochanego. Odruchowo usiłowała się z nich wyrwać i gdy wydostała się z jego objęć nie bardzo wiedząc co zrobić usiadła w kącie i cichutko zapłakała. 
-Hinata co ….(,,zaraz głupie pytanie”)… nie płacz. Nic się nie stało nikt się nie dowie.- Uspokajał ją i podał jej ręcznik żeby mogła się okryć.
-Naruto-kun nie oto chodzi… J-j-ja Cie kocham!- wyszeptała a jej słowa o mało nie przyprawiły blondyna o zawał serca.
,,Co ja mam teraz zrobić? Jak zostawię ją sam na sam z rzeczywistością to może się załamać… A z resztą szkoda by było nie wykorzystać takiej okazji!” 
Ujął jej dłoń – Hinata-chan – przyłożył ją sobie do piersi – ja…. Nie wiem jak to powiedzieć- zająknął się.
-Ćśśśśśś - szepnęła i przyłożyła mu palec do ust – nic nie mów.
Palcem wskazującym pchnęła go w mostek, a on mógłby przysiąc że nigdy nie czuł tak potężnej siły. Upadł na plecy i wyciągnął głowę ku górze żeby zobaczyć co kochanka zmierza z nim zrobić.
Hinata na czworakach ocierając się o jego wciąż wilgotne ciało powoli przesuwała się ku jego twarzy. Prawą ręką wspierała się aby utrzymać równowagę a lewą pocierała jego członka 
-Chcę Cie przeprosić za to co stało się na plaży…- powiedziała jak zwykle drżącym głosem ale przerwał jej namiętny pocałunek który Uzumaki złożył na jej ustach. Pod wpływem impulsu przerzuciła nogę przez jego ciało i klęczała teraz okrakiem nad blondynem. Sutkami piersi drażniła kochanka który rozpaczliwie starał się je polizać. Gdy zabawa zaczynała być nużąca powoli lekko wystraszona upuściła biodra na jego męskość. Powoli aby nie sprawić jej bólu Naruto wsunął się w jej wnętrze, z nie przyjemnym wyrzutem spostrzegł jak Hinata przygryza wargę a w jej oku kręci się łza, lecz mimo tego poruszał się nadal lecz z większą ostrożnością. Po chwili ból ustąpił miejsca rozkoszy wypełniającej jej wnętrza.
-Szybciej- ponagliła cichutko partnera.
Z początku niepewnie czy nie sprawi jej bólu zaczął energiczniej poruszać biodrami. 
Uważnie przyjrzał się twarzy brunetki i nie zauważył żadnych objawów smutku czy bólu, więc przyśpieszył jeszcze bardziej a z każdym jękiem starał się dać jej więcej upragnionej rozkoszy. Doszli niemal jednocześnie gardłowy krzyk Hyuugi przetoczył się po pokoju a Uzumaki ledwie zdążył wyciągnąć z niej swoją męskość za nim trysnął na jej brzuch i piersi.
- Wyglądasz jak ciastko z kremem – zażartował Naruto podczas gdy dziewczyna pobiegła wziąć prysznic.
Po chwili oboje siedzieli w gorącej wodzie. Brunetka usadowiła się wygodnie na jego kolanach a blondyn objął ją w pasie. Siedzieli tak bez słowa do zachodu słońca. Gdy zaczęło się ściemniać ubrali się w tuleni w siebie nawzajem poszli wolno uliczkami Konohy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz