czwartek, 18 października 2012

Miłość z morskich głębin xDD



Lider...tak właśnie Lider. Niech wam się nie wydaje, że nie Lider bo Lider >.< Więc Lider miał załamanie nerwowe. A wszystko przez Tobiego. Bo dobrał się do jego pamiętnika...a no i trochę przez Deidare, bo gonił Tobiego, żeby oddał pamiętnik Lidera. No i oczywiście rzucił kilkoma bombami. No więc chyba się domyślacie jaki stan był siedziby. No więc Rudzielec, nie wytrzymał i się na nich wydarł i kazał im wypierdalać w najdalsze zakątki świata xD
A, że była ładna pogoda postanowili na plaże wyruszyć. Zabrali żarcie, kocyki, ręczniki, paralizatory i pieprze w spreju xD ( na zboczone fanki). Radio, lodówkę przenośną, fotele, plazmę, dłuuuuuuuuuugi przedłużacz, i jeszcze tam kilka draboizgów. A no i oczywiście kąpielówki ;]
No i wszyscy byli w doskonałych humorach, tylko nie Kisame. Chodził taki przygnębiony i smętny. I patrzył się cały czas w wewenętrną strone płaszcza. 
-Kisame, co tobie? >/.\<
-Aaaaa! Itachi-san! Wystraszyłes mnie! 
-Co tam chowasz?! >/.\<
-Eeeee...nic? ^^
-Nie kłam >/.\<
-Nie kłame! No przsięgam na matke bolesną czestochowską karmiącą! 
-Kisame...?!
-No dobraaaa.
Rybek wyciągnął zdjęcie. 
-Pokazuj to.
-E...a nie będziesz się śmiał?
-eeee...założmy, że nie?
-Obiecujesz?
-Obiecuje.
-Ale na pewno?
-taaaa
-Ale serio?
-taaaa
-Ale jesteś pewien?
-Tak!!!!! Dawaj to bo zaraz w ten rów wpadniesz >/.\<
-No dobrze.
Z wielką niepewnościa, Kisuś pokazał zdjęcie. 
A tam była....................
-WTF?!?!?!?! Czy to Rikki z h2o   O/.\O
-T-tak...
-BUhahahahahahahahahahahahahahah!!!!!!-Itachi wywalił się na piach i zaczął turlać się ze śmiechu xDDDD
-R-rikki!! buahahahahaha!!!!!!!! xDDDDDDD nie no ja nie wyrobie! xDDD co za przypał o lol xDDD
-Itachi-san?!  T.T obiecałeś się nie śmiać T.T-Kisame łzy w oczach.
-Ale to h2o!! To tylko dziewczynki oglądają xDDD
-No to co! Ale ja kocham Rikki! bo ona jest syrenką! >.<
-Ogarnij sie!! Przecież, ona nie jest syreną! syreny nie istnieją! xDDDDDDDD a ty głupi jesteś xD
-I-itachi-san! Jak...jak możesz mnie tak ranić?! T.T
-No, ale...
Nie zdążył dokończyć bo Kisame uciekł.
-hmm? o.O...*chwila ciszy* buhahahahahahahah- Itachiego ponownie napadła fala śmiechu.
-Itachi? A tobie co? >.\/
-D-deidara! Kisame zakochał się...w...w..buhahahah!!
-W kim?! >.\/
-W...w Rikki z h20!!! xDDDDD
-O.\/ że jak?! 
-No tak!!! Rikki! xDDD
-Ale przecież ona jest z Zeinem? O.\/
- =/.\=

Tymczasem Kisame, niczym te z h2o wskoczył do wody.
Oooo....jak on dawno nie pływał. W siedzibie  nie pozwalała na to wanna. Kiedys jak spróbował zanurkować, to prawie się utopil. Wiecie, skok do wanny (na główke xD) z dwóch metrów nie jest taki bardzo rozsądny xD Później wszscy się śmieli, że ryba by się utopiła xD I ze Kakuzu sprzedałby jego ciało na sushi xD
no więc on sobie tak nurkował i nurkował i nurkował. I mijał rafy piwowe, w moim opowiadania nie bedzie rafy koralowej xD
I nagle znalazł się przy wraku jakiegoś statku. Było tam duzo skrzyń, desek, i wogole duzo wszystkiego co drewniane. Jakies szable, szkielety i piękne ukwiały. xD
I nagle mu coś zasuneła w belkach. Zaciekawiony popłynał w tamtą mańke xDD
I ujrzał....syrenkę!

-Dobry!!!!!!!!!! ^ ^-wkrzyknęła syrena xD
-Eeee O.O
-Języka w gębie zapomniałeś, czy co? o.O
-Eeeee..... O.O
-Chyba jesteś paluszkiem rybnym z czarnobyla...
-Eeee...O.O
-Heloł! Ty żyjesz? a może się dusiz! musisz na powierchnię wyjść!
Syrenka zpłapała Kisame, za płaszcz i z zajebiscie szybkim tempem płyneła w kierunku powierzchni. 
Gdy już byli na górze:
-Już? Lepiej ci? ^ ^
-Ty..ty jesteś syrenką! ^ ^
-No...tak? A co w tym dziwnego? o.O h2o nie oglądasz? o.O
-Oglądam oglądam, ale moj przyjaciel powiedział, ze syrenki nie istnieją...
-Jak nie istnieją?! A ja czym jestem?! >.<
-No syrenką! ^ ^ A jak masz na imię? 
-Ru! ^ ^ A ty? ^^
-Kisame. Kisame, z tych rekinów ludojadów z wyspy Mako.
-Łaaaaaaał... 
-Nie moge uwierzyć! Poznałem syrenkę! ^ ^ musisz ze mną popłynąc do moich znajomych! Muszą cie zobaczeć! 
-Co?! Oj, nie! Tak to nie ma! Ja nie żadny eksponat. A po zatym, ja nie moge sie oddalać od pałacu :/
-Jak to? o.O
-No mój ojciec sie nie zgadza. Powiedział, że jeśli znajde sobie męża, to będe robić co chce. No i tylko ja z moich sióstr nie wyszłam za mąż...
-Jejkuu...a przeciez jesteś taka śliczna ^ ^
-Dziękuje!
-A...a może...a moze wyjdziesz za mnie?!?!
-Co?! 
-No tak! Ty szukasz męża, a szukam żony-syrenki! Czyż to nie doskonał układ?
-Nie! Ja ciebie nie znam!! >.< Tatusiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I nagle z morskich odmęntów wyłonił się sam Posejdon...O.O łaaaa...
-Tak córeczko?
-Ten facet składa mi niemoralne propozycje!
-Że jak?! Dobierasz się do mojej córeczki?!!!!!!!!!!?!?!?!?!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?
>.< >.<
-Eeeee....mogę prosić o jej ręke? ^^
-Nie!!!!!!!! I wynocha!!!!!
Posejdon zamachnął się trojzębem i Kisame wyleciał w powietrze.

-Ej! Kisame! Wstawaj! ^.\/
-c-co się dzieje...o..moja głowa... >.<
-No leżałeś tu i cię znaleźliśmy =/.\=
-Gdzie jest Ru?! I jej ojciec?! O.O
-jaka Ru? co ty gadasz?-zainteresował się Sasori.
-No Ru! Syrenka! I Posejdon!
-Ile wypiłeś?! Gadaj! Ile przechlałeś mojej kasy?!
-Kakuzu! Opanuj się! Z-zostaw tego łoma! Uspokajał go Hidan.
-Puszczaj mnie bo nie żdzierże i tobie przypieprze.
BANG!!! Kakuzu dostał od Zetsu sztachetą przez łeb xD
-Kasiaaaaa! ^^-krzyknał Kakuzu i opadł na piach.
-No więc, opowiadaj Kisame, co zrobiłeś?
-aaa nieważne...
-Jak to?
-A no takto, że nie istnieją disneyowskie zakończenia...
-hmm? o.O-pozostali xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz