200% kobiecości (Sakura i Ino - Różowa seria)
Opowiadanie 2 - YURI
Ino szła przez las, wspominając ostatnie wydarzenie z Shikamaru*. Może i samo przeżycie było przyjemnie, ale jej dalszy związek, raczej nie. Nie chciała pamiętać że cokolwiek takiego się wydarzyło. Ostatnio nawet odkryła że jest lesbijką. Nie kręcił jej już żaden facet, no może z wyjątkiem Sasuke, ale kiedy odkryła że jest on gejem** stwierdziła że nic jej już przy orientacji hetero seksualnej nie trzyma. Po co ma się wygłupiać? Bądźmy szczerzy, jest zbyt ładna żeby ktokolwiek z wioski był jej godzien. Co innego dziewczyny. Tu jest z czego wybierać…
Kroczyła tak, rozmyślając o godnej partnerce, aż w końcu drzewa rosły tak gęsto, że ciemność dawała złudzenie nocy. Zatrzymała się nasłuchując w skupieniu i usłyszała ciche westchnienie. Prędko pobiegła w jego stronę, obawiając się najgorszego. Nie myliła się.
Na ziemi, wśród skrawków ubrania leżała naga, posiniaczona i półprzytomna Sakura***. Jej różowe włosy rozsypały się na mchu, a zioła, które wysypały się z koszyka, wplątywały się w kosmyki. Usta miała lekko rozchylone by co chwila jęknąć z bólu.
Przerażona blondynka, mimo że zdawała sobie sprawę że to niedorzeczne, nagle się podnieciła. Ciało różowowłosej ułożone w pozycji niemal płodowej, było najwidoczniej piękniejsze niż się Yamanaka (wierzcie lub nie, ale tak właśnie Ino ma na nazwisko XD – dop.Aut.) spodziewała. Pochyliła się i lekko potrzęsła ramieniem nagiej dziewczyny.
-Sakura? Sakura, żyjesz?- szeptała raz po raz niebieskooka
-Eh? Ino? – spytała nieprzytomnie Haruno i uśmiechnęła się nieśmiało. –Jak miło że jesteś!
-Sakura? Co się stało?- panika w głosie lesbijki była coraz większa.
-Uchiha… wrócił po niego…
-Po kogo? - spytała Yamanaka ze zdziwieniem.
-Po Sasuke!
-Na pewno nie… – uczucie ulgi przeszło przez całe ciało dziewczyny, kiedy to usłyszała.
-Jesteś pewna? – upewniała się jeszcze, nie wierząc w to co słyszy.
-No taa… Widziałam go przed chwilą jak szedł przez miasto…- skłamała. W rzeczywistości, to słyszała krzyk oznajmiający orgazm, a kiedy perfidnie włamała się zobaczyć o co chodzi, zobaczyła jak śpiący Uchiha tuli się do Uzumakiego. Wolała jednak Ne mówić o tym koleżance, bo wtedy jej układany na prędce plan się nie powiedzie.
-Spokojnie…- szepnęła tylko, i przytuliła drżącą z zimna dziewczynę do siebie. Delikatnie przesunęła dłonią po jej włosach, a twarz wtuliła w jej policzek. Chwilę tek siedziały, aż w końcu Yamanaka stwierdziła że dłużej nie wytrzyma. Ujęła twarz partnerki w dłonie i złączyła swoje wargi z jej. To był subtelny, pocieszający pocałunek a nie brutalne ssanie twarzy, jak to mają w zwyczaju faceci. Nieśmiałe dotknięcia języka i powolne ruchy warg, były dokładnie tym czego młoda chuninka***** (czyt. Czuninka) potrzebowała.
Giętki a zarazem tak subtelny język, był idealnym dopełnieniem pustki, jaka po napadzie została w umyśle zielonookiej. Jej wargi drżały z podniecenia, które nagle ogarnęło całe jej ciało. I mimo że nie czuła tego samego rodzaju uniesienia co podczas seksu z Sasuke, to i tak było jej niezwykle dobrze.
-Przyjemnie, prawda?- spytała Ino, na chwilę przerywając pocałunek. Kiedy Sakura twierdząco skinęła głową, blondynka opuściła nieco ręce i zacisnęła lekko na jej piersiach. Różowowłosa westchnęła głośno. Te miękkie i czułe dłonie różniły się od szorstkich, brutalnych łap Itachiego.
Niebieskooka muskała co jakiś czas ustami szyję partnerki, dając jej niezwykłą rozkosz. Pieściła jej sutki palcami, drażniąc się z nią, Haruno w pewny momencie stwierdziła że czas działać, i również podniosła górne kończyny (te słowniki synonimów mają w sobie czasem coś powalającego XD do.aut.) by wpierw rozebrać Yamanakę a później ułożyć je na biuście dziewczyny. Ugniatała je zgodnie z rytmem ustalonym przez ich przyspieszone oddechy.
Ino po pewnym czasie zjechała rękami niżej, na wewnętrzną stronę ud chuninki. Podjeżdżając coraz bliżej wilgotnej kobiecości. Pogłaskała ją najpierw czubkami palców a potem zagłębiła je w niej. Zielonooka zasyczała, jednak po chwili uniosła głowę by wydać krzyk orgazmu.
-To było szybkie… - zdziwiła się domina (osoba dominująca – to ona gra faceta w tym związku! Dop.aut) jednak zbyła to wzruszeniem ramion.
-Teraz ja…- uśmiechnęła się Sakura i pochyliła się by mieć głowę między nogami blondynki.
Najpierw schodziła w dół, zostawiając wilgotne stróżki śliny na jej udach, by po chwili dojść do celu swej podróży. Najpierw dziewczyna delikatnie pogładziła językiem łechtaczkę. Słuchając zachęcających jęków, zagłębiła się w niej. Wiła się i wierciła językiem wewnątrz ciasnej przestrzeni. Kilka minut później Ino doszła, i z krzykiem opadła na koleżankę.
-To… To było cudowne…- wyszeptała i zasnęła wtulona w kochankę. Haruno zaś, nie mogła zasnąć, przez targające nią emocje.
*Nawiązanie do opowiadania ‘’Spotkanie w lesie’’
**Nawiązanie do opowiadania ‘’Co się odwlecze’’
***Nawiązanie do opowiadania ‘’Gwałt’’
****Nawiązanie do opowiadania ‘’Misja w górach’’
*****Zakładam ze akcja opowiadania dzieje się podczas Naruto Shipppuuden’a, w którym Sakura już jest chuninką. Niestety nie pasuje tu wtedy element z Sasuke (czy on nie powinien być gdzieś daleko i razem z Orochimaru pieprzyć Kabuto?) i Naruto (który o ile się nie mylę ciągle gdzieś się kręcił i nie miał okazji na spotkanie Sasuke) , oraz Itachim, (który ponoć jest martwy. Jeszcze do tego momentu nie doszłam, ale ‘wiarygodne źródło’ zdążyło mnie zaspoilerować). Jest to jednak jedynie blog z erotycznymi opowiadaniami a nie blog odzwierciedlający dokładne problemy polityczne Konohy, nie jest on również odpowiednio umieszczony w czasie. Mogłabym to zmienić, tak by wszystko działo się kiedy wszyscy byli jeszcze razem drużyną 7, ale sami przyznajcie, czy fajnie by było czytać o kochających się dwunastolatkach? Jeżeli odpowiedzieliście tak, to jesteście pedofilami i policja już po was jedzie XD.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz