niedziela, 27 stycznia 2013

Wypad na wakacje cz. II


- No to jesteśmy!..co to kurfa ma być?! >.<- wykrzyknął Lider kopiąc Zetsu.

-Spieprzaj franglesie!! >.<”"”"- zirytował sie czarny Zetsu.

-Zenek morda!!!- biały Zetsu walnął w twarz czarnego Zetsu xD

- Liderzeeee! To gdzie jesteśmy?

-Cicho Itachi! Ja myśle…

-Może sie po prostu zapytamy?

-Sasori, ty ćwoku posrany! Nie będe sie nikogo pytał >.<”"”"

-o jashinie! to ja sie zapytam tych ślicznych panienek. ^^

Hidan kręcac biodrami i nucac pod nosem zboczoną piosenkę, szedł do grupki dziewczynek w wieku popcornowym.

-Hej laski! Macie może ochote na małe barabara rikitiki? ^^

-Sory koleś, za stary jestes. A poza tym, nie jesteś tym ho.Ot boyem z haj skul mjuzikal. >.<”"

- T^T

-Hidan matole! Co ty tam robisz?!- krzyknął Sasori.

-Nic! Załamuje sie! ;(

-Ty idioto… -.-”

Zaraz też całe Akatsuki polazło pytać sie ludu gdzie są. Nagle natrafili na dwie nastolatki…

-A więc to nie Iwa-gakure, tylko Dziwnów, tak? X_x”"

-No dokładnie!- uśmiechnęła sie wrednia ta wyższa.

-To ja wezme tego brunecika, rudzielca i blondynka, a reszta może iść ^^- napaliła sie ta niższa.

-Czy my się nie znamy? O.o”

-Tak, tak Liderku…znamy sie… i to dobrze. ;3

-osz w twarz taliba! Hanage i EmDark!!!! X_x”
-A jak ty głupku!- wykrzykneły obie rzucając sie na Itachiego.

-To napierw jego przelecimy, nie? *q*- spytała Hanage, czyli ta niższa.

G: no mówilem, że ona jest zboczona…cale szczęście, że jestem gejem. X_x”

MJ: ona nas nie molestuje, bo jesteśmy jej niewidzialnymi przyjaciółmi od picia bimbru od Stacha. A poza tym, to ty chcesz mnie zgwałcić!! T^T

G no nigdy w życiu! gdzież bym śmiał! ^^”"

MJ: dobra, ciagnijmy dalej tą historie.

-No oczywiście, że jego najpierw! Te boskie czarne oczy! *q*

-EmDark!! Przecież wolisz niebieskie!- spojrzenie pełne nadzieji xD

-Twoje też lubie ^^

-Za jakie grzechy!!!- krzyknął chłopak, a potem został wciągnięty do jakiegos namiotu.

- Liderze! Co zrobimy?! T.T- piszczał Deidara łapiąc sie płaszcza Lidera.

-Jest tylko jedno wyjście… Uciekniemy!

-A mnie to się podoba! Ja zostaje, nie ma bata! xDD- Hidan perv, zaciesz i wyciąga baty xD

- Samobójca! Ty nie wiesz, co one mogą ci zrobić!- Hidan dostał w łeb od Sasoriego.

-A czemu chcecie uciekac? One sa fajne! xD Może zboczone ( i chwała jashinowi za to) ^///^

-Bo one sie na mnie napaliły! T^T Ja tego nie przeżyje. Dei uciekajmy! Dla Itachiego jest już za późno!

-A ja mam pomysł! ^^

-Głupia blondynka coś wymyśliła…No nie możliwe… =_=”" – Lider miły jak zawsze. ^^

-pfff… chodzilo mi to, że jesli będziemy sie na nie napalać, tak jak one na nas to może sie odczepią.

-Całkiem niezłe! Szeregowy, jeszcze będa z ciebie ludzie!

-Ajaj, Kapitanie!

Tymaczasem co sie działo w namiocie.

-Itasiu… może ładnie sie rozbierzesz ^////^- EmDark śliniła sie i krwawiła, uśmiechając sie przy tym jak zboczeniec. xD

-Itaś……załuż kocie uszka… Hanage cie prosi *q*- kolejna śliniąca i krwawiąca dziewczyna xD

-Nigdy w życiu! Spadać! Ratunku!! Gwałcą! Ludzie zlitujcie się!! T.T- szlochał osaczony brunet.

-Oj panie Uchiha. Jest pan strasznie dziecinny! Zamiast wykonac nasze polecenia, to pan udaje buntownika!- Hanage w okularach robi wykład xD

-Jezusie! Dobra! Jak sie wam oddam, to będziecie delikatne? X_x” sam nie wierze, ze to mówie…

-Ale my lubimy sadomaso ^^”"

-Jesli mnie kochacie, to mi darujecie!

- O tam! Zastanowimy sie w trakcie! A teraz sie rozbieraj!

- I załuż kocie uszy! *q*

Akatsuki odwalone jak na macho i casanovy przystało ( znaczy sie koszule, róże w zębach itp itd) odnalazło ów namiot! xD

G: boże! co tam sie będzie działo! Michael ja mdleje!

MJ: nie dostaniesz więcej bimbru! >.<” szkodzi ci! Jesteś niegodny! musisz odejść z Domu Wielkiego Bimbra!

G: dobra! lepiej zakonczmy tą historie!

- Liderze…a jeśli sie nie uda? T.T

-Hmm… to wpierdolimy Deidarze, Kakuzu. ^^

- Co?! O.O

- No z dupy zrobimy ci wietnam ^^

- Ja sie nie zgadzam! T.T

- Morda, kaloryfery! Wchodzimy!!

Akatasuki wbiegło do namiotu, i ujrzeli prawie nagiego Itachiego w kocich uszach.

- Co za pedał nam przeszkadza!- krzyknęła EmDark.

-Bo jak sie podniose klocu, to będzie z tobą… O matko!!!!!!! podniecilam sieeeee!! *q* – nagły ślinotok u Hanage.

-Widzisz, widzisz! Jacy oni śliczni!!!- EmDark krwawi!

-Lider sie uczesał! Zdjął kolczyki i założył garniutur!! *krwotok ze wszystkich możliwych miejsc*

- Hanage! trzymaj sie!! Nie możesz sie wykrwawić!! O cholera! Mnie też leci jak z wodospadu!.

-Deidara, klocu! To działa! One zaraz sie wykrwawią!

- Musimy je podrywać!

- To ja biore Hanage! zemszcze sie za wszystko!- złowieszczy uśmiech u Sasoriego.

- Poradzisz sobie?

- Oczywiście! Zemsta będzie słodka…

- To my bierzemy EmDark!

I sie zaczeło! Zaczeł sie podrywy, bawienie sie kosmykami włosów, patrzenie w oczy, trzymanie za rekę, recytacja beznadziejnych wierszy.

- Ja…ja.. straciłam za dużo…krwi…- Hanage z bananem na ryju upadła na ziemie.

- Jezusie! Umre z podniecenia!- EmDark równiez zaliczyła zgona.

-Yay! Wygraliśmy!!!!!!!!!

Akatsuki się ucieszyło, uwolnili Itachiego i uciekli do orgaznizacji.

-Mozecie zapomniec o wakacjach do końca życia…- prychnął Lider i wdepnął  gaz! xD


KONIEC! ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz