niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 10


  Iruka patrzał na niego wielkimi oczami. Nie wiedział co się z nim dzieje. Dlaczego pozwala mu się całować. Dlaczego mu to nie przeszkadza? Dlaczego on chce żeby to robił? Dlaczego nie chce by przestał? Dlaczego?
    Silne ramiona srebrnowłosego objęły go w pasie przyciągając mocniej do siebie i tym samym pogłębiając pocałunek.
   Brązowooki nie powstrzymywał go. W sumie to nic nie robił, zwyczajnie w świecie pozwolił się pochłonąć przyjemności dawanej przez Kakashiego.
Podoba Ci się. – stwierdził wkładając swoją lewą nogę pomiędzy nogi brązowowłosego.
Dlaczego tak uważasz? - zapytał zadziornie Iruka.
Bo tam na dole jesteś strasznie twardy – powiedział starając się skutecznie wywołać na twarzy bruneta rumieńce.
Może i tak, ale co w tym złego? - powiedział spuszczając wzrok.
Nic. Mi to się nawet podoba, sposób w jaki na Ciebie działam.
   Iruka zrobił się czerwony jak piwonia. „Jak on słodko wygląda jak się rumieni” powiedział w myślach Hatake.
To co z tym fantem zrobimy co? - zapytał Kakashi jak już skończył podziwiać urodę orzechowookiego.
Z jakim fantem? - zapytał zdezorientowany.
No cóż ty mi się podobasz, a po twoich reakcjach na moje działania uważam, że działam na Ciebie w podobny sposób, więc trochę głupio by było teraz to zakończyć i rozejść się do domu. Nie uważasz?
No... ja... ja... nie wiem. – spuścił ponownie wzrok w dół.
A ja jaj, nieźle  Cię wzięło... – powiedział i chwycił jego podbródek w rękę spoglądając mu prościutko w jego oczy. Delikatnie musnął jego wargi. Iruka rozchylił wargi tym samym sugerując, że chce więcej. Hatake nie potrzebował większego zaproszenia, od razu wziął się do roboty.
Sasuke?
Tak?
A co jak jednak będą chciały komuś o nas powiedzieć? - zapytał.
Mówiłem Ci już młotku, że nie zrobią tego.
Po pierwsze bądź choć ciut milszy dla swojego głupszego chłopaka, a po drugie dlaczego tak uważasz, miałeś mi to potem wytłumaczyć.
Potem czyli teraz? - zapytał retorycznie szatyn znudzonym głosem.
Tak.
Nie powiedzą nikomu ponieważ Ino jest mi wdzięczna.
Wdzięczna? Za co? - zapytał zaciekawiony Uzumaki.
Za to, że nie wykorzystałem Sakury chociaż mogłem to zrobić bez żadnego problemu i w dodatku za jej zgodą.
Nie rozumiem.
Czego? - zapytał czarnooki gładząc palcami policzki blondyna.
Czemu Ino jest Ci za to wdzięczna? Co jej do tego co byś zrobił z Sakurą?
Młotku jakiś ty niedomyślny... – pokiwał z niedowierzaniem głową – naprawdę niczego przez ten cały czas nie zauważyłeś?
Czego nie zauważyłem?
Tego że Sakura podoba się Ino.
   Blondyn zrobił zdziwione oczy.
Myślałem. że to ty im się podobasz. Obu.
No bo tak było, ale dla Ino byłem numerem dwa.
Rozumiem. – powiedział Naruto dumając.
Wreszcie.
Ej czy to miało mnie obrazić?! - zapytał niebieskooki rzucając w chłopaka poduszkę.
   Dziewczyny były w pokoju Ino. Leżały na łóżku blondynka na zielonookiej. Obejmowały się przyciągając się coraz bardziej. Niebieskooka całowała dziewczynę dość agresywnie, nie sprawiając jej jednak bólu. Sakurze odpowiadało to, podobało się jej.
   Czuła się cudownie, nikt jej jeszcze tak nie traktował. Nikt jej tak nie przytulał, nikt jej tak nigdy wcześniej nie całował. Ale przede wszystkim nikt jej nie powiedział co do niej czuje, może dlatego że nikt do niej jeszcze tego nie czuł co czuje do niej Ino.
   Dziewczyna jednak oprzytomniała i zapytała:
A co jak ktoś wejdzie?
Przecież nikogo nie ma w domu. – powiedziała na powrót wpijając się w jej usta.
A jak twoi rodzice wrócą?
Nie wrócą tak szybo, nie martw się tym. Pojechali na jakąś giełdę kwiatową,  wrócą dopiero w poniedziałek.
   Różowo włosa uśmiechnęła się i odchyliła głowę do tyłu pozwalając się całować przez Ino.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz