niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 5


 Sasuke obudził się. Ktoś strasznie głośno walił do drzwi jego rodzinnej rezydencji. Szatyn zszedł da dół i otworzył drzwi. Na jego ramionach zacisnęły się ręce Naruto.
Naruto? - zapytał się Uchiha – Co ty tu robisz? Jest środek nocy.
   Chłopak nic nie odpowiedział tylko odsunął się od niego i wskazał na swoje czoło. Sasuke na widok ochraniacza wybałuszył oczy.
Naruto skąd to masz, przecież nie zdałeś.
Otóż zdałem.
A-ale jak to? - zapytał czarnooki nie kryjąc szczęścia.
Wykazałem się w praktyce i Iruka sensei stwierdził że zasłużyłem na to.
   Po tych słowach blondyn zamknął za sobą drzwi od rezydencji i wszedł jeszcze bardziej do środka, po czym popchnął szatyna na najbliższą ścianę łapiąc za ręce.
Co to ma być? – zapytał czarnooki z prośnym uśmiechem na ustach.
Moja prywatna nagroda za zdanie egzaminu – powiedział i pocałował Sasuke bez wahania.
   Czarnooki bardzo szybko odwzajemnił jego pocałunek i wsadził mu swój język do ust. Niebieskooki objął chłopaka w pasie przyciągając go jeszcze bardziej do siebie. Oderwali się na chwilę rozpaczliwie łapiąc powietrze. Blondyn patrzał na Sasuke prośnym wzrokiem jak palacz na tytoń, jak alkoholik na trunki.
Teraz czas na moją nagrodę – powiedział czarnooki – jakby na to nie patrzeć ja też od dzisiaj jestem ninja – stwierdził i wbił się w jego usta.
   Szatyn wsunął swoją nogę w krocze kochanka ocierając się o nie. Naruto cicho jęknął co sprowokowało Sasuke do dalszego działania. Chłopak oderwał się od jego ust i przeniósł się na szyje delikatnie go kąsając. Naruto mruczał jak kotek do działało na czarnookiego jak płachta na byka. Chciał więcej, obydwoje tego chcieli nie mogli się od siebie oderwać. Czuli ciepło takie jak by stali w ogniu. Sasuke patrzał na chłopaka wzrokiem pełnym pożądania, chciał go, pragnął go.
   Jednak w dalszym ciągu, pomimo to że on odwzajemnia wszystkie jego pieszczoty, boi się tego że czymś go urazi albo posunie się za daleko.
Dlaczego przestałeś – zapytał zdziwiony blondyn, który pragnął szatyna tak samo jak on jego.
   Sasuke zmieszał się. Nie wiedział co zrobić.
   Błękitnooki wziął sprawy w swoje ręce. Mocno objął bruneta w pasie i pocałował go go bardzo powoli i czule dając czarnookiemu do zrozumienia że on też liczy na coś więcej.
Sasuke nie chcę żebyś przestawał, ja nie chcę żebyś to kończył.
   Czarnooki patrzył na Uzumakiego i nie wiedział co ma powiedzieć. On też nie chciał przestać.
Ale nie będę cię do niczego zmuszać – powiedział Naruto – jeśli mnie nie chcesz zrozumiem, ale powiedź mi to teraz zanim się jeszcze aż tak nie zaangażowałem.
Ale ja się do niczego nie zmuszam... Ja cię kocham Naruto! – błękitnooki patrzył na kochanka nie wierząc w to co usłyszał – teraz to wiem, jestem pewien co do ciebie czuje.
   Blondyn rozpłakał się w ramionach ukochanego. Teraz wie co on do niego czuje.
   Szatyn nie wiele myśląc zaczął ciągnąć kochanka do swojego pokoju. Rzucił go na swoje łoże a on sam usiadł na jego biodrach.
Jak nie będziesz tego chciał, powiedz mi, przestane. – rzekł i zaczął go całować jeszcze namiętniej niż wcześniej.
Sasuke ja... Ja też cię kocham. – powiedział Naruto cicho i nie pewnie rumieniąc się przy tym jak piwonia.
Nawet nie wiesz młotku ile to dla mnie znaczy. - powiedział przytulając się do jego torsu delikatnie muskając jego wargi.
Nawet nie wiesz jak się z tego cieszę.
   Naruto tego dnia został u Sasuke na noc. Po tych wszystkich przejściach dzisiaj wyjątkowo szybko poszli spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz