wtorek, 6 listopada 2012

VI) Ninja na wakacjach


Hinata wzdrygnęła się i odsunęła się od niego gwałtownie.
- S-sasuke.- Nic innego nie przychodził jej do głowy. Chłopak zbliżył się do niej i oparł swoje czoło o jej patrząc gniewnym wzrokiem w jej czyste jak łza oczy.
- Skoro nie chcesz mi powiedzieć, to ocenisz, który z nas jest lepszym kochankiem.- Sasuke pocałował ją drapieżnie wkładając między jej zaciśnięte wargi język. Złapał ją stanowczo za nadgarstki i położył jej ręce za głową, przyciskając je mocno do ziemi. Hinata syknęła z bólu, a jej oczy napełniły się łzami, które spłynęły po policzkach. Sasuke koniuszkiem językiem powoli zlizał jej łzy z policzka. 
- Puść mnie.- Dziewczyna chciała krzyczeć, ale z jej ust wydobył się jedynie cichy szept nadziei. Uchiha spojrzał tylko na jej wielkie wystraszone oczy i uśmiechnął się z szelmowskim błyskiem w oku. Jedną ręką trzymał ją za nadgarstki drugą zaś położył na jej szyi. Pewną ręką zaczął gładzić jej skórę idąc w dół i rozpinając jej bluzę. Hinata śledziła wzrokiem jego dłoń, która z wprawą złapała ją za pierś i zaczęła intensywnie gnieść. Biało oka przygryzła wargi raniąc się w nie. Sasuke oblizał krew z jej ust i wsunął język do wnętrza jej ust penetrując je w rytm ruchów dłoni, która zaczepnie bawiła się teraz jej sutkiem trąc go przez cienki materiał. Dziewczyna poczuła napływającą od środka falę podniecenia. Jej sutki stwardniały, a jej majtki stały się wilgotne. Hinata próbowała się wyrwać, ale chłopak mocno ją trzymał. Oderwał się od jej ust i wyją z kieszeni kunaina. Oblizał jego krawędź i przyłożył przerażonej dziewczynie do szyi. Hinata cała drżała, a po jej czole spłynęło kilka kropel potu. Sasuke zjechał ostrzem niżej rozcinając jej powoli bluzkę. Ostrze sunęło po jej delikatnej skórze między jędrnymi piersiami, pozbawiając ją stanika. Na twarzy Hinaty pojawił się rumieniec, gdy chłopak odsłonił jej piersi i koniuszkiem języka zaczął błądzić wokół jej sutka. Dziewczyna zaczęła cicho wzdychać robiąc się coraz bardziej mokra. Jej piersi zaczęły unosić się i opadać w szybkim tempie. Sasuke odłożył broń i opuszkami palców zaczął głaskać skórę dziewczyny, błądząc w okolicy majtek. Hinata przyglądała się tylko jego poczynaniom, mając świadomość, że go nie powstrzyma. Przez jej głowę przeszła myśl, że nawet jej się to podoba. Usta chłopaka pieściły jej skórę, zostawiając na niej mokre ślady. Sasuke całował coraz niżej, aż doszedł do jej majteczek, które chwycił w zęby i szybko z niej zerwał. Spojrzał na nią z góry z władczą miną i zdjął kąpielówki, odsłaniając swój pokaźny skarb. Nachylił się nad nią i pocałował gwałtownie. Dziewczyna poczuła jego silne dłonie na swoich pośladkach, które ścisnął mocno i przyciągnął do siebie, wchodząc gwałtownie w dziewczynę. Wrzask bólu stłumił jego drapieżny pocałunek. Hinata wygięła ciało w łuk i odchyliła głowę do tyłu przerywając pocałunek i wydając z siebie słodki dźwięk rozkoszy, który spłoszył pobliskie ptaki. Ruchy chłopaka były gwałtowne i głębokie. Jego penis ocierał się w jej wąskiej dziurce dochodząc do najgłębszych zakamarków jej ciała, dając obojgu nieopisaną rozkosz. Hinata położyła wolne już od uścisku dłonie na jego torsie i przejechała po nim wbijając w niego paznokcie, jęcząc przy tym głośno i poruszając w rytm jego ruchów biodrami. Na ciele chłopaka pojawiły się krwawe ślady, a on sam sapała głośno i jęknął z bólu, który dodatkowo zwiększył jego rozkosz. Penis chłopaka napęczniał i stał się twardy jak skała. Dziewczyna zgięła nogi w kolanach i oparła jedynie palce stóp na ciepłym piasku unosząc się lekko do góry i napinając mięśnie przy każdym jego pchnięciu, zaciskając tym samym swoją dziurkę i sprawiając, że jego członek jeszcze intensywniej ocierał się o jej punkcik rozkoszy. Sasuke, naprężył się czując ogromną rozkosz, która go ogarnęła. Hinata również, zaczęła już dochodzić. Ich krzyk spełnienia zlał się w jeden donośny wrzask, który szybko ucichł. Chłopak wyszedł z niej, ogarnął się i spojrzał pytająco na dziewczynę. 
- I jak? Kto jest lepszy? Ja czy Kakashi?- Spytał zniecierpliwiony, z trudem jeszcze łapiąc oddech. Hinata ubrała się siadając obok niego i spuszczając wzrok w dół. 
- Ja, ja nie wiem.- Powiedziała drżącym głosem pełnym wahania. Chłopak westchnął głośno przyglądając się jej z niezadowoleniem.
- Ja robię wszystko co mogę, żebyś była z siódmym niebie, a ty mi mówisz, że nie wiesz?- Chłopak złapał ją z szyję i przyciągnął jej twarz do swojej.- Chce jasnej odpowiedzi.>.<- Jego niski pełen wściekłości głos, sprawił, że Hinata wzdrygła się.
- Ty. Ty byłeś lepszy.- Sasuke uśmiechnął się dumnie i puścił ją wstając z piasku. Wyciągnął do niej rękę. Dziewczyna niepewnie przyjęła pomoc i wstała. 
- To wracamy. Poszukajmy Ino i Sakury.- Rzucił niedbale wkładając ręce do kieszeni i idąc przed siebie.
Tymczasem dziewczyny czekały na nich nad brzegiem z liśćmi pełnymi jedzenia. Kiedy tylko zobaczyły na horyzoncie Sasuke i Hinatę zaczęły krzyczeć do nich i machać rękoma.
- Gdzie zniknąłeś Sasuke? Tęskniłam za tobą.^^- Sakura uwiesiła się na nim, co nieco ukuło Ino, ale dla pozorów, również przykleiła się do chłopaka. Uchiha odczepił je od siebie.
- Właściwie czemu jesteście ubrani?*Bo Sasuke podarł mi kostium kąpielowy. =.=”<Hinata>* Przecież mieliśmy tu trochę zostać, popływać, poopalać się…- Zaczęła Ino, ale Sasuke szybko uciszył ją chłodnym spojrzeniem. 
- Wracamy rzucił krótko.- Rzucił krótko chłopak. 
Tymczasem Spał wiercąc się w łóżku i mamrocząc coś w stylu „zostaw mnie!”, „nie dotykaj go!” bądź „Gwałcą!”. Kakashi natomiast siedział spokojnie i czytał swoją książeczkę, kompletnie nie zwracając na to uwagi. Nagle drzwi się otworzyły, a do środka wszedł Sasuke. Uśmiechnął się kącikiem ust i spojrzał na Hatake spode łba.
- Hinata powiedziała, że jestem w tym lepszy od ciebie.- Powiedział dumnie wypinając do przodu. Hatkake spojrzał na niego znad książki i zaśmiał się głośno. 
- Hinata to mały kotek. Ona każdemu by tak powiedziała…
- Zamknijcie się!- Oboje spojrzeli na Naruto który siedział na łóżku z wielkim kacem i morderczą miną. Blondyn wstał i wszedł do łazienki trzaskając drzwiami. Kakashi odwrócił wzrok na Sasuke, od którego biła złowieszcza aura.
- Czy ty go przeleciałeś?- Spytał chłopak trzęsąc się ze złości i powstrzymując się, by nie zabić swojego senseia. Kakashi uśmiechnął się wesoło i podrapał w tył głowy.
- Nie spokojnie. Naruto tylko mi loda zrobił.- Sasuke stanął jak wryty z szeroko otwartymi ustami i tikiem nerwowym w lewym oku.
- Jak go do tego zmusiłeś?- Spytał z niedowierzaniem młody Uchiha. Jego złość zmienił się w czystą ciekawość. Usiadł obok niego i wbił w niego zaciekawiony wzrok.
- Nie mogę ci powiedzieć. Tajemnica zawodowa.- Sasuke nie wytrzymał i rzucił się na Kakashiego przygważdżając go do podłogi i dusząc. W tym momencie z łazienki wyszedł Naruto ze skwaszoną miną. Uchiha zatrzymał się i spojrzał na blondyna. Hatake pomachał do niego radośnie, na co Naruto wzdrygnął się i skrzywił jeszcze bardziej.
- Niewyżyci zboczeńcy! Wychodzę.- Blondyn wyszedł pospiesznie zmierzając w kierunku pokoju dziewczyn. Sasuke odprowadził chłopaka do drzwi i wrócił do duszenia Hatake.
- Mów ale to już!- Wrzeszczał dusząc z całej siły Kakashiego.
- No dobra, dobra. Tylko puść mnie wreszcie.- Uchiha przestał patrząc podejrzanie na Hatake. Zszedł z niego i usiadł z powrotem na kanapie poprawiając sobie fryzurę.- To proste. Wystarczyło kilka drinków. Jak widzisz, jestem od ciebie o wiele lepszy.^^- Stwierdził dumnie Hatake. Sasuke wstał z wyciągniętą pięści.
- Załóżmy się. Wybierz ofiarę. Wygra ten, kto ją pierwszy przeleci.- Kakashi podrapał się po nosie zastanawiając się nad propozycją. *Może być ciekawie.^^<Kakashi>*
- Zgoda.^^ Celem niech będzie…Ino.- Zaproponował pewny siebie.
- Ino? Przecież wiesz, że ona na mnie leci. O.o?- Uchiha patrzył na niego nieufnie szukają jakiegoś haczyka.
- Tak Ino. Naruto jest już zaliczony, Hinata też, Sakura mnie nie lubi, więc zostaje Ino.- Sasuke zgodził się z pewnym siebie uśmiechem.- Załóżmy się o coś jeszcze, tak żeby było ciekawiej.^^- Powiedział wesoło biało włosy. 
- O co?- Spytał obojętnym głosem Sasuke.
- O Naruto.- Uchiha zamarł. *Nie mogę się o niego założyć. A co jeśli przegram!?<Sasuke>*- Czyżbyś się bał, że przegrasz?- Sasuke próbował zachować zimną krew. 
- Zgoda.- Wyciągnął rękę w stronę senseia. Ten uścisnął mu z radością dłoń.
Tymczasem Naruto zapukał do pokoju dziewczyn i wszedł gdy usłyszał pozwolenie. Zamknął za sobą drzwi i usiadł na kanapie patrząc na nie jak zbity pies.
- O co chodzi Naruto?- Warknęła na niego Sakura. Hinata usiadła obok niego ze zmartwioną miną i położyła mu rękę na ramieniu.
- Mogę się do was przeprowadzić?- Spytał błagalnie osuwając się na kolana i składając dłonie jak do modlitwy. Dziewczyny wymieniły zdziwione spojrzenia.
- A co się takiego niby stało?- Zapytała podejrzliwie Ino.
- Już nie wytrzymam z nimi. Oni są straszni! Znęcają się nade mną. T.T- Hinata zacisnęła mu dłoń na ramieniu i spojrzała na koleżanki, które nie potrafiły odmówić jej błagalnemu spojrzeniu.
- Dobra. Tylko bez zboczonych rzeczy. >.<- Ostrzegła go Sakura. Ino wzruszyła tylko ramionami i przewróciła oczami wychodząc z pokoju. Naruto przytulił Hinatę, która zarumieniła się i odwzajemniła uścisk.
- Dzięki! Kocham was normalnie kocham! ^^- Sakura przywaliła mu z pięści w głowę ogłuszając go na chwilę.
- No co? Trzeba go trochę wytresować jeśli ma tu zostać.- Odpowiedziała Sakura widząc zmartwiony wzrok Hinaty. Sakura dopiero teraz zauważyła, że Ino gdzieś zniknęła. *No i gdzie ona poszła? Chciałam z nią o czymś pogadać.<Sakura>*
Dziewczyna wyszła w poszukiwaniu koleżanki zostawiając Hinatę z nieprzytomnym Naruto. 
- Emm…Naruto-kun?- Biało oka szturchnęła go palce. Nie widząc reakcji przeniosła go na swoje łóżko i usiadła na nim patrząc na jego spokojną twarz.
Tymczasem Sasuke wyszedł z pokoju przez okno zmierzając w kierunku plaży. Nie musiał obmyślać planu, ale chciał chwile odpocząć i przygotować się. Tuż po jego wyjściu, do pokoju chłopców weszła Ino.
- Udało mi się! I to bez twojej pomocy.^^- Blondynka usiadł obok Kakashiego pełna dumy. Hatake spojrzał na nią z uśmiechem.
- Brawo. Wiedziałem, że ci się uda.- Powiedział odkładając książkę i zdejmując maskę. 
- Ale skoro obyło się bez twojej pomocy, to teraz ty mi wisisz przysługę.^^- Powiedziała radośnie wytykając go palcem wskazującym.
W tym czasie Sakura błądziła po kurorcie.
- Przepraszam, nie szła tędy wysoka blondynka?- Recepcjonista spojrzał na nią namiętnie.
- Nie, ale za to szedł wasz kolega o twarzy bez wyrazu.- Stwierdził pokazując palcem kierunek w którym poszedł.- Może tak….
- Dzięki.- Powiedziała Sakura, zanim ten zdążył cokolwiek zaproponować i pobiegła we wskazanym kierunku.
W tym czasie Naruto doszedł już do siebie i pierwsze, co zobaczył to piękne białe oczy, czerwone rumieńce i kruczo-czarne włosy.
- Naruto-kun, nic ci nie jest?- Zapytała nieśmiale dziewczyna. Chłopak pokręcił przecząco głową. Spojrzał na dziewczynę i stwierdził, że po tym co przeżył, przyda mu się nieco rozrywki. 
- Hinata zrobisz coś dla mnie?- Dziewczyna pokiwała twierdząco głową. Naruto złapał ją za tył głowy i przyciągnął do siebie całując namiętnie w usta. Zaskoczona dziewczyna, chciała się cofnąć, jednak to było to, o czym zawsze marzyła. *Naruto-kun.<Hinata>* Dziewczyna odwzajemniła pocałunek. Chłopak położył ją na łóżku składając na jej szyi mokre pocałunki. Hinata cała drżała z rozkoszy oddając się całkowicie kochankowi. Blondyn zaczął ją powoli rozbierać pieszcząc delikatnie jej ciało. Każdy jego dotyk wprawiał dziewczynę w błogi stan przyjemności. Jej dłonie same zaczęły rozbierać chłopaka, co nieco zdziwiło Naruto. *Myślałem, że ona będzie trochę bardziej nieśmiała. O.o<Naruto>* Blondyn zatrzymał się na chwilę i pozwolił przejąć białookiej inicjatywę. Hinata przewróciła go na plecy i usiadła na nim okrakiem.
___________________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz