wtorek, 6 listopada 2012

IX) Ninja na wakacjach


 Uchiha stał ze spuszczoną głową w dół. Zacisną mocno palce na zdjęciu, które oznaczało utratę Naruto. Blondyn nie wiedząc co ze sobą zrobić wrócił do pokoju, gdzie zastał czarnowłosego. Rozejrzał się po pomieszczeniu i stwierdził z przerażeniem, że są w nim sami.

- Nawet mnie nie dotykaj!- Wrzasną Naruto groźnie patrząc na Sasuke. Ten popatrzył się na niego z zamyśloną miną i podjął decyzje.

- Wracasz do domu i to natychmiast.- Mówiąc to zaczął energicznie pakować przyjaciela. Blondyn stał z głupkowatą miną nie mając pojęcia co się dzieje. Podszedł do Sasuke i zamachną się żeby przywalić mu w głowę. Ten jednak złapał go za nadgarstek i wcisną mu w ręce spakowaną walizkę. Położył mu dłonie na plecach i zaczął pchać w stronę drzwi.- No szybko zanim wróci!- Naruto wykonał obrót. Uchiha stracił równowagę i upadł na podłogę.

- Kto wróci!? Co ty w ogóle wyprawiasz!?- Wrzasną wkurzony rzucając walizkę na podłogę. Sasuke wstał z podłogi i spojrzał się groźnie na blondyna.

- Kakashi.- Powiedział chłodno wpatrując się w niego lodowatym wzrokiem. Naruto stał z ogłupiałą miną nie rozumiejąc ani trochę o co w tym wszystkim chodzi. Nie było go zaledwie parę godzin, a tu już go chcą odsyłać do domu.

- A co ma do tego Kakashi?- Spytał podejrzliwie patrząc się na Sasuke, który zastanawiał się ciężko jak ma mu powiedzieć, że go przegrał.

Zobaczmy jednak co robi Kakashi, który jest o włos od utraty najważniejszej rzeczy.^^ Białowłosy siedział na drzewie nie mając zielonego pojęcia jak to rozegrać. Nagle silne uderzenie w pień zrzuciło go na dół.

- Mamy cię!- Wykrzyczała z miną szaleńca Ino. Kakashi spojrzał na nią z przerażeniem cofając się rakiem do tyłu. Wyciągną dłoń do przodu dając dziewczyną znak stopu.

- Czekajcie! Jak się ode mnie odczepicie dam wam wszystko co chcecie.- Ino i Sakura wymieniły spojrzenia, a na ich twarzach pojawił się chytry uśmiech.

- Wszystko?- Spytała podejrzanym głosem różowowłosa nachylając się nad nim z błyskiem w oku. Po chwili wahania mężczyzna przytakną.

- Do końca wakacji masz zakaz ruchania!- Wykrzyczały jednogłośnie. Kakashi pobladł. *No nie! W końcu po to ich wszystkich na nie zabrałem. T.T<Kakashi>*

- No chociaż Sasuke.- Powiedział błagalnie składając dłonie jak do modlitwy. Dziewczyny ciężko zastanawiały się czy zgodzić się na jego prośbę.

Tymczasem Sasuke przełkną głośno ślinę i odsuną się od Naruto na parę kroków. Blondyn skrzyżował ręce na piersi i zaczął przytupywać nogą zniecierpliwiony.

- Tylko się nie wściekaj jak dzieciak. Założyłem się z Kakashim kto pierwszy przeleci Ino. Założyliśmy się o ciebie. Przegrałem, bo Sakura mi się nawinęła i najpierw ją przeleciałem. Nie sądziłem, że przez ten czas Kakashi zdąży przelecieć Ino.-Naruto zrobił się czerwony ze złości.

- Założyliście się o mnie!? A ja tu już nic do gadania nie mam zboczeńcy jedni!? Wyszedłem tylko na chwile! Przeleciałem Hinatę, a wy w tym czasie się o mnie zakładaliście!? >.<*- Na chwile się zatrzymał dokładniej analizując jego wypowiedź.- Przeleciałeś Sakure!? Ja też chce! T.T- Stwierdził zrozpaczony.

- Przeleciałeś Hinatę!? Jak mogłeś!? A pomyślałeś o mnie!? >.<*- Wydarł się na niego Uchiha z wściekłością. Zanim rzucą się sobie do gardeł, zobaczmy czy dziewczyny pozwolą Kakashiemu chociaż zaliczyć Sasuke.

- W sumie dobra. Sasuke mnie wykorzystał, więc mu się należy spotkanie z Kakashim.- Stwierdziła Sakura. *Należy mu się? A to aż taka kara? T.T<Kakashi>* Ino też nie miała nic przeciwko. Wyrzuciła nożyczki i obie skierowały się z powrotem do pokoju. Białowłosy odetchną z ulgą. *I tak już tylko Sasuke mi został, więc to dobry interes.^^<Kakashi>* Wstał z ziemi, włożył ręce do kieszeni i ruszył zadowolony przed siebie.

Wracając do Naruto i Sasuke, którzy właśnie się dowiedzieli nieco o tym co robili przed paroma godzinami.

- A ty pomyślałeś o mnie jak się zakładałeś z Kakashim!? >.<*- Sasuke zrobił urażoną minę krzyżując ręce na piersi.

- Oczywiście, że tak. Nie chciałem, żeby ten zboczeniec cię przeleciał.- Odpowiedział poważnym głosem z wściekłym wyrazem twarzy.- Ty za to beztrosko się zabawiałeś z Hinatą.- Wycedził wkurzony przez zęby. *Zdradził mnie! Jak mógł mnie zdradzić!?>.<*<Sasuke>*

- A ty to może nie jesteś zboczony!? I sam nie jesteś lepszy! Ty zabawiałeś się z moją Sakurą! I nie jestem twoją własnością!>.<*- Do pokoju wszedł Kakashi, który stał zdziwiony słuchając ich rozmowy. Obaj natychmiastowo skamienieli. Naruto rzucił się w stronę okna. Postawił już na nim nogę i chciał wyskoczyć, ale białowłosy chwycił go w pasie.

- Puszczaj mnie! Nie zamierzam przebywać z wami w jednym pomieszczeniu!>.<- Kakashi posadził go na krześle, a Uchiha przywiązał go.- Puszczajcie! Słyszycie!?- Sasuke zakneblował przyjaciela jakąś szmatką i spojrzał na rywala.

- Nie próbuj mi się tu wykręcać. On jest mój. Przegrałeś.^^- Stwierdził zadowolony z siebie Kakashi. Sasuke gorączkowo myślał nad jakimś zgrabnym wyjściem z sytuacji.

- A nie możemy tego załatwić w inny sposób?- Zapytał z nadzieją, że białowłosy się zlituje i da mu jakąś inną opcje do wyboru niż oddanie Naruto. Kakashi uśmiechną się tajemniczo i wyszeptał mu coś na ucho.- Nigdy w życiu!>.<*- Wrzasną oburzony Uchiha. Tymczasem Naruto po cichu wyswobodził się z więzów i na czworaka wymkną się z pokoju.

- A ten gdzie? O.o- Spytał zdziwiony Kakashi wskazując palcem na puste krzesło. Sasuke zaczął gorączkowo rozglądać się po pokoju, ale nigdzie go nie zauważył.- Nie tak cię chyba uczyłem kogoś przywiązywać. =.=- Sasuke obrzucił go wściekłym spojrzeniem.

- Daleko nie ucieknie.- Stwierdził spokojnie Uchiha. Białowłosy zaczął mu się intensywnie przyglądać. *W sumie nawet lepiej, że zwiał.^^<Kakashi>*

Tymczasem Sakura wrócił do swojego pokoju gdzie zastał Naruto siedzącego pod kołdrą na jej łóżku. *Co on znowu wyprawia!? =.=<Sakura>* Podeszła do niego i ściągnęła z niego kołdrę.

- Naruto!- Wrzasnęła na chłopaka z groźną miną. Ten usiadł na łóżku ze smutną miną wpatrując się w podłogę.

-  Przepraszam Sakura-chan, ale nie mam ochoty siedzieć w jednym pokoju z Sasuke i Kakashim.=.=- Stwierdził ponuro podnosząc na nią smutne oczy. *Kakashi już się zabrał za niego!? O.o Szybki jest. =.=<Sakura>*

- Doskonale cię rozumiem.- Usiadła obok niego kładąc mu rękę na ramieniu i uśmiechając się do niego przyjacielsko. *Skoro on mógł, to ja też dam radę. Chyba.<Naruto>* Blondyn uśmiechnął się szeroko do dziewczyny.

- Jesteś wspaniała! Właśnie dlatego cię kocham.^^- Powiedział wpatrując się głęboko w jej oczy. Sakura zarumieniła się lekko i uśmiechnęła nieśmiale. *Chyba tylko on mnie tu szanuje. ^^<Sakura>* Naruto położył jej delikatnie dłoń na kolanie i zaczął powoli jechać w górę.

- Naruto…- Nie zdążyła nic powiedzieć, bo jego usta przylgnęły do jej warg całując ją namiętnie. Zszokowana dziewczyna nawet nie starała się bronić. Zamknęła oczy i odwzajemniła pocałunek. *Udało się!^^<Naruto>* Blondyn delikatnie położył ją na łóżku, a jego ręce sprawnie zaczęły rozbierać dziewczynę. Sakura zarzuciła ręce na jego szyję przyciągając go jak najbliżej siebie. Naruto przerwał pocałunek, a jego usta zeszły na szyję.

- Naruto czekaj! A jak ktoś wejdzie?- Spytała patrząc w stronę drzwi, jednak on jej nie słuchał. Jego delikatne dłonie zaczęły intensywnie pieścić piersi dziewczyny. Z ust różowowłosej wydobył się cichy dźwięk.

Zobaczmy jednak co planuje Kakashi.^^ Białowłosy wiedział, że z Sasuke nie będzie łatwo, ale miał już opracowany dokładnie plan.

- Korzystając z tej okazji…- Zaczął spokojnie z tajemniczym błyskiem w oku. Uchiha dokładnie wiedział o co mu chodzi i od razu cofną się parę kroków w tył i przyjął pozycję obronną.

- Nawet o tym nie myśl! Ja ci się nie dam!- Warkną ostrzegawczo na swojego senseia. Ten jednak nie bardzo przejął się jego groźną miną i ostrzegawczym spojrzeniem.

- Tak wiem. Jednak jeśli nie ciebie, to wezmę sobie Naruto. I zrobię z nim takie rzeczy, o jakich ty możesz sobie tylko pomarzyć.^^- Powiedział przesłodzonym głosem siadając wygodnie na łóżku. Sasuke przygryzł dolną wargę myśląc gorączkowo nad wyjściem z tej niezręcznej sytuacji. W końcu westchną ciężko i opuścił gardę. Spuścił głowę w dół i zacisną mocno pięści. *Cholerny zboczeniec! >.<*<Sasuke>*

- Dobra. Wygrałeś.- Z trudem wypowiedział te słowa. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co za chwilę nastąpi. Jednak mimo wszystko, wolał poświęcić się i oddać Kakashiemu, niż żeby ten zboczeniec zabawiał się z jego ukochanym.

- Świetni.^^- Kakashi klasną wesoło w dłonie i zaczął je pocierać zastanawiając się co by tu zrobić z taką zdobyczą.- Rozbieraj się.- Wydał polecenie, za które został obdarzony przez Uchihe wściekłym spojrzeniem. Nie mógł jednak mu się sprzeciwić. Niechętnie i z wielkim trudem zaczął zrzucać z siebie ciuchy.

- Zabije cię za to. >.<*- Wycedził przez zaciśnięte zęby ściągając z siebie bluzkę. Kakashi zdjął maskę i uśmiechnął się triumfalnie.

- Tak, tak. A teraz ściągaj ciuszki. Tylko powoli. No i nie patrz się tak na mnie. Wole, żebyś wpatrywał się we mnie jak nieśmiała dziewica.^^- Uchiha z trudem powstrzymywał się od zamordowania swojego senseia. Zebrał się jednak po chwili w sobie i posłusznie wykonał jego polecenie. *To będzie zabawne.^^<Kakashi>*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz