środa, 21 listopada 2012

9. Swatanie i przesłuchanie


Naruto/

- Gaara to jest Neji. Neji, to jest Gaara. – przedstawił blondyn, patrząc z zaciekawieniem, jak chlopcy podają sobie dłonie, a na twarz rudzielca wpływa uroczy rumieniec.

- Miło mi cię poznać. – powiedział Neji, uśmiechając się przyjaźnie.

- Mi również. – odpowiedział lekko speszony rudy, a po błysku w jego oczach widać było, że nie kłamał.

- Dobra, chłopaki. Ja się musze zmywać. – powiedział Naruto i począł w zorganizowanym pośpiechu oddalać się w kierunku wyjścia.

- Czekaj ! – zawołał Gaara. Chyba mnie tu nie zostawisz sam na sam z nim? – pomyślał.

     Blondyn rzucił mu spojrzenie „Dasz-Sobie-Radę” i wyszedł, uśmiechając się podstępnie. Narazie idzie świetnie.

     Wyszedł ze szpitala i wsiadł do taksówki. W końcu dojechał do Akademii i pobiegł do Kiby na „naradę wojenną”

- KIBA! OTWIERAJ! KIBAAA!! – zaczął tarabanić do drzwi. Nie było jeszcze dziesiątej rano, więc ponad wszelką wątpliwość chłopaki siedzieli jeszcze w łóżkach. Albo łóżku.

- Czeekaj, czekaj, chwilaaa. – mruknął Inuzuka i otworzył. Był tragicznie rozczochrany, a kołdra jedynie owinięta wokół pasa potwierdzała domysły o tym co chłopcy z pokoju 15 robią w sobotni poranek.

- Cześć. Mam nadzieje, że nie przeszkadzam. – uśmiechnął się Naruto i bezceremonialnie wepchnął Iglaka do pokoju. Shino kulturalnie zakrył to co miał najcenniejsze poduszką. – Mamy problem.

- Jaki problem? – spytał Shino. Naruto przypatrzył mu się przez chwilę, pierwszy raz nie miał na sobie okularów. Okazało się że ma bardzo ładne, czarne oczy. Ale nie umywają się do oczu Sasuke…Zaraz, co ja gadam?! Mi się podobają oczy tego gbura?!

- Problem zwany „Neji x Gaara yaoi”. – odparł poważnym tonem Uzumaki, ale zaraz się roześmiał.

Kiba gwizdnął.

- Zauważyłem, że Neji jakoś dziwnie gapi się na tego no Sabaku. – powiedział w zamyśleniu psiarz, siadając na łóżku i głaszcząc Akamaru. Kołdra zsunęła się z jego bioder, eksponując klejnoty rodowe, ale właściciel białego kundelka się tym nie przejmował.

- Kiba! Zakryj się! A feee….ten widok kala me oczy! – zaczął wrzeszczeć niebieskooki, odwracając się w kierunku ściany. Shino rzucił się na swojego chłopaka i po chwili szarpaniny z akompaniamentem szczekania psa i wycia jego właściciela, Kiba miał na sobie czarne, jeansowe spodnie, oraz bardzo nietęgą minę. Shino właśnie się ubierał w spodnie koloru khaki i szarą bluzę w meeegaaa kołnierzem.

- Dzięki Robaczku. – mruknął z wdzięcznością Uzumaki.

- Nie ma sprawy. – odparł Aburame i usiadł na łóżku, obejmujac Kibę. – To co z chłopakami?

- Jakimi…aaa…faktycznie. No, Neji jest teraz u Gaary. – powiedział Naruto.

- I co?- spytał zaciekawiony Inuzuka. Naru zaczął szczegółowo relacjonowac reakcje obu chłopaków. Gdy skończył, zapadła cisza przesycona intensywnym rozmyślaniem.

- Masz zamiar ich swatać? – spytał Shino.

- Właśnie. – wyszczerzył się blondyn.

- Chyba nie powinno być ciężko. – odparł uradowany Kiba. – Słuchajcie, plan jest taki…

~~~

       Słońce po wczorajszych wybrykach stwierdziło, że jest na to za stare i dzisiaj jedynie lekko prześwitywało zza perłowych chmur. Wiał lekki, nieco zimny wietrzyk, a gdy przystojny białooki brunet opuszczał teren szpitala, zaczął siąpić delikatny kapuśniaczek. Nie zważając na te drobne niedogodności wsadził ręce do kieszeni, naciągnął kaptur i ruszył do parku, znajdującego się kilka ulic dalej. Musiał pomyśleć.

       Zastanawiacie się pewnie o czym. Dziewczynie? Pudło. Pracy domowej? Mógłby, ale pudło. Pogodzie? Pudło. Pewnym rudowłosym, zielonookim aniele leżącym na sali szpitalnej 256? Haaa! Trafiłaś! Pani przed monitorem wygrywa główną nagrodę.

        Usiadł na ławce, odchylając głowę do tyłu i wpatrując się w jasnoszare niebo, niemal tak jasne jak jego oczy. Maleńkie krople deszczu spływały po jego twarzy, dając ukojenie nerwom i dziwnie rozgrzanemu ciału. Trzeba przyznać, że Gaara zrobił na nim wrażenie. Dowcipny, miły i elokwentny, choć nieco nieśmiały, skryty, buntowniczy i czasami agresywny. I przede wszystkim bardzo samotny. Obserwował go już od jakiś trzech lat, mieszkali w tej samej dzielnicy Tokio. Od samego początku jego uroda zrobiła na nim wrażenie, to właśnie dzięki niemu zrozumiał, że woli chłopców. A teraz ten szurniety, rozwrzeszczany, sympatyczny Uzumaki jak gdyby nigdy nic zapoznaje go z jego ideałem. Miał ochotę lecieć do Akademii i ucałować ten uśmiechnięty pysk z lisimi wąsami.

        Pytanie tylko, czy Gaara również czuje to samo co on? Może jest hetero? Ale gdyby wolał dziewczyny, nie rumieniłby się tak słodko pod spojrzeniem jego szarych oczu.

        Rozpadało się na dobre. Neji z westchnieniem wstał, zadzwonił do szofera swojej rodziny, który po piętnastu minutach podjechał i zawiózł go pod samą bramę Konohy.

- HYUUNGA NEJI PROSZONY DO REKLAMA…EE…DO INFORMACJI ! – usłyszał za sobą pseudopoważny głos. Odwrócił się i ujrzał przyjaciół, z chytrymi uśmiechami na ustach kroczących w jego stronę. Przodował im Uzumaki z uśmiechem tak szerokim, iż obawiał się, że pękną mu usta.

- Musimy porozmawiać.Zapraszam do gabinetu. – powiedział oficjalnym tonem, a kiba wybuchł śmiechem.

- Co wyście brali? – spytał Neji unosząc wąską brew.

- Myy? Niiic…- zaśmiał się Naruto, drapiąc po głowie. – No chodź już.

         Wprowadzili go do pokoju Shino i kiby, gdzie lokatorzy natychmiast posadzili go na przygotowanym krześle, przywiązując jakimiś sznurkami, paskami i przyklejając taśmą klejącą. Uzumaki z poważną miną usiadł przy przesuniętym na środek pokoju biurku, a chłopaki zasłonili roletami okna. Zapanował półmrok, a Naruto z diabelskim uśmiechem zapalił lampkę biurową, kierując ją prosto na twarz Hyuungi.

- Czy obecny tutaj Hyuunga Neji przyznaje się do zarzutu bycia gejem? – spytał groźnym tonem blondyn.

- Co?- wrzasnął Neji.

- Tak czy nie, panie Hyuunga?! – teraz to Naruto krzyknął i zerwał się z krzesła.

- Tak. – mruknął brunet.

- Czyli zatem potwierdzasz, że podoba ci się uczeń tej oto akademii, Sabaku no Gaara?- zadał pytanie detektyw Uzumaki..

- CZY WYŚCIE OSZALELI?! – zawył Neji, rumieniac się.

- AHA! Widzę krwisty rumieniec na twym obliczu, Hyuunga ! Nie wywiniesz się! Niniejszym ogłaszam, od dnia dzisiejszego pod groźbą śmierci masz rozkaz zdobycia serca panicza no Sabaku !! – ryknął Naruto, gasząc lampkę. Neji zaczął mrugać załzawionymi oczętami.

- O co wam chodzi, Naru?

- Dobrze wiesz. On ci się podoba, a ty jemu też. To on mnie poprosił, żebym was zapoznał. – odparł uradowany niebieskooki.

- Chyba ZARTUJESZ. – wrzasnął oszołomiony Neji.

- Niet, panie pułkowniku. On też jest homo, mówił mi. – zameldował Naruto i zasalutował.

- Połkowniku Aburame, podpułkowniku Inuzuka, odwrót! – zameldował i zaczął maszerować w kierunku wyjścia.

- Ejj…czemu ja jestem podpułkownikiem? – zaczął się wykłócać Kiba.

- Bo ty jesteś uke. – wyjaśnił Shino, obejmując swojego chłopaka w pasie i wychodząc z pokoju za Naruto, drącym się RUUUUDYYY!!! RUUDY SIĘ ŻENII!!!




1 komentarz: