piątek, 2 listopada 2012
Tęcza(Hinata, Ino)
Zimne krople deszczu pukały w szybę okna. Ino siedziała wygodnie w fotelu i piła gorące kakao patrząc w zamyśleniu ślepo przed siebie. Na jej smutnej twarzy dawno już nikt nie widział uśmiechu. Z jej rozmyślań wyrwał ją dzwonek do drzwi. Otrząsnęła się gwałtownie i odstawiła kubek z napojem na stolik. Leniwym krokiem podeszła i pociągnęła za klamkę. W progu stała przemoczona do suchej nitki Hinata. Blondynka zmierzyła ją zatroskanym wzrokiem. Z jej czarnych krótkich włosów leciała ciurkiem zimna woda, biała półprzezroczysta bluzka gładko przylegała do jej nagiego ciała. Wzrok blondynki zatrzymał się na zarysie stwardniałych od zimna sutków. Nie wiedząc czemu, jej źrenice rozszerzyły się nieznacznie, a przez ciało przeszła fala gorąca. *Duże są.* Przyglądała się przez chwilę jej piersiom, jednak szybko otrząsnęła się, widząc jak dziewczyna trzęsie się z zimna.
- Ja…p-przepraszam Ino, że przeszkadzam, ale czy…- Blondynka nie dała jej dokończyć zdania. Uśmiechnęła się do niej przyjaźnie i otworzyła szerzej drzwi.
- Nie ma sprawy. Wejdź.- Dziewczyna odsunęła się, wpuszczając do środka koleżankę. Gestem ręki wskazała na kanapę, na której Hinata nieśmiale na niej usiadła. Ino przyniosła ręcznik Dziękuję kubek gorącego kakao.
- D-dziękuję Dziękuję przepraszam za kło…-Blondynka położyła jej palec na ustach i podała gorący napój.
- Odwróć się do mnie tyłem. Wytrę ci włosy.- Blondynka usiadła za Hinatą i położyła jej ręcznik na głowie. Okrężnymi ruchami zaczęła wycierać kruczoczarne włosy dziewczyny.- Jesteś zbyt nieśmiała wiesz?- Blondynka wstała i odłożyła ręcznik.- Przyniosę ci jakieś suche ubrania.- Ino wstała, a Hinata odwróciła się przodem do stolika z zamiarem odstawienia kubka. Naczynie wyślizgnęło się dziewczynie z rąk i upadło rozbijając się z trzaskiem o podłogę.
- Przepraszam! Niezdara ze mnie.- Czarnowłosa nerwowo zaczęła zbierać szkło z podłogi. Ino ukucnęła przy niej i złapała ją za dłonie, wytrącając jej zebrane szkło.
- Zostaw. Później się tym zajmę.- Blondynka uśmiechnęła się do niej ciepło wstała pociągając za sobą do góry koleżankę.- Choć do mnie do pokoju. Przebierzesz się w suche rzeczy.- Szybkim krokiem zaprowadziła Hinatę do swojego pokoju. Czarnowłosa stała na środku pomieszczenia i nerwowo gniotła skrawek bluzki. Czuła taka niepotrzebna. Jak łamaga, która sprawia tylko problemy. Patrzyła z wdzięcznością i smutkiem, jak blondynka grzebie w szafie szukając dla niej jakiś ubrań.
- To powinno być dobre.- Ino wyjęła z szafy długi, biały sweter i podeszła do koleżanki.- Zdejmij te mokre ciuchy z siebie.- Hinata ścisnęła mocniej materiał i zaczerwieniła się lekko.-No chyba się mnie nie wstydzisz?^^- Ino rzuciła sweter na krzesło i powoli wsunęła ręce pod mokry materiał. Po ciele czarnowłosej przeszedł przyjemny dreszcz. Sama nie wiedziała czy to dlatego, że palce blondynki były zimne, czy dlatego, że jej dotyk był niesłychanie przyjemny. Wzięła głęboki wdech i wstrzymała powietrze, nie wiedząc co ma robić.
- I-Ino…- Blondynka spojrzała ze zdziwieniem na koleżankę i uśmiechnęła się szeroko.
- No już nie bądź taka nieśmiała. Podnieś ręce.- Hinata niepewnie podniosła ręce do góry. Blondynka powoli zaczęła ściągać z dziewczyny bluzkę. Jej palce delikatnie muskały skórę czarnowłosej. Białooka poczerwieniała bardziej, ale nic nie powiedziała. Nie chciała tego przerywać. Delikatny dotyk palców Ino sprawiał jej przyjemność. Blondynka zatrzymała się na chwilę, kiedy jej oczom ukazały się dwie pełne piersi. Ino poczerwieniała i szybko ściągnęła do końca z niej bluzkę. Dziewczyny patrzyły sobie głęboko w oczy, a ich usta niemalże stykały się ze sobą. Obie czuły nieodpartą chęć dotyku, jednak powstrzymywały się nie mając pewności, co czuje koleżanka. Ino niepewnie podniosła dłoń i położyła na czerwonym i rozpalonym policzku Hinaty. Czarnowłosa zamknęła oczy i cichutko westchnęła. Opuszkami palców blondynka delikatnie gładziła skórę koleżanki, przesuwając dłoń po jej gładkiej szyi w dół. Oczami śledziła swoją dłoń aż ta doszła do piersi czarnowłosej. Zatrzymał się na chwilę, jednak nie widząc sprzeciwu ze strony Hinaty, kontynuowała. Muskając opuszkami palców jej skórę zatrzymała rękę na jej sutku. Odsunęła gwałtownie rękę i spojrzała w białe oczy dziewczyny. Ich lekko rozchylone usta powoli i niepewnie połączyły się w czułym pocałunku. Hinata rozpięła bluzkę blondynki i delikatnie zsunęła jej ją z ramion. Ujęła w dłonie jej piersi i zaczęła je delikatnie pieścić. Ich serca biły mocniej niż kiedykolwiek przedtem. Blondynka jęknęła cichutko. Ino rozpięła spodnie Hiaty, a jej ręka zanurkowała w majtki dziewczyny. Niebieskooka włożyła długie delikatne palce w koleżankę. Czarnowłosa oddychała głośno i pomrukiwała blondynce do ucha, zachęcając ją do dalszych pieszczot. Ino przewróciła Hinatę na podłogę i uklęknęła nad nią. Widząc, że czarnowłosej jest dobrze, coraz pewniej i głębiej poruszała palcami. Białooka zamknęła oczy i dała się objąć temu cudownemu uczuciu. Słodkie jęki czarnowłosej sprawiały, że Ino czuła coraz większe podniecenie i pożądanie. Schyliła głowę i zaczęła łapczywie ssać jej piersi. Palce Czarnowłosej zacisnęły się na pośladkach kochanki. Wygięła ponętnie plecy w łuk, a jej ust wydarł się głośny jęk. Ino ścisnęła udami nogę Hinaty, siadając na niej i ucierając się o nią. Do czarnowłosej dotarło, że zachowuje się trochę samolubnie. Niepewnie wsadziła palce w Ino. Kiedy Białooka poczuła, że blondynka robi się tam mokra i wydaje z siebie zachęcające mruczenie i jęki, coraz pewniej siebie poruszała palcami.
- Dobrze ci?- Mówiąc to Ino spojrzała głęboko kochance w oczy. Dziewczyna nieco się zaczerwieniła, a cała pewność siebie gdzieś uciekła.
- T-tak.- Odpowiedziała nieśmiale zaskoczona nieco pytaniem Hinata.
- Mnie też. To dochodzimy razem.- Czarnowłosa przytaknęła jej. Obie czuły jak ich ciała płoną z rozkoszy. Wtuliły się w siebie, a z ich gardeł wydarł się głośny jęk. Opadły wykończone obok siebie i spojrzały sobie w oczy. Szum deszczu ucichł, a na ich twarze padły cieple promienie słońca. Dziewczyny podeszły do okna, a ich oczom ukazała się barwna tęcza. Hinata złapała dziewczynę za rękę i Uśmiechnęła się do niej nieśmiale. Ino zdziwiła się śmiałością czarnowłosej, ale po chwili zdziwienie ustąpiła miejsca szczeremu uśmiechowi. Ich usta złączyły się w czułym pocałunku. Nikt poza słońce nie widział ich pocałunku. Nikt poza nimi nie wiedział, że w ich sercach pojawiło się szczęście.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz