piątek, 2 listopada 2012

Uczucie?(Hidan, Deidara)


W całej organizacji Akatsuki panowała przeraźliwa cisza. Jednak jakby się w nią wsłuchać, można było wyłapać dźwięk słonych kropli uderzających głucho o podłogę. Tylko jedna osoba zdołała wychwycić ten dźwięk i zainteresowała się nim. Po korytarzu rozniósł się rytmiczny, cichy stukot butów. Mężczyzna uważnie nasłuchiwał skąd dobiega niemalże niedosłyszalny dźwięk, rozglądając się uważnie. Zatrzymał się przed jednymi z wielu takich samych drzwi na korytarzu. Jednak mimo iż niczym nie różniły się z wyglądu od innych, on dostrzegał różnicę. To były „jego” drzwi. Młodego blond chłopaka, który tak go tak rozczulał. Położył niepewnie dłoń na klamce i powoli ją nacisną. W pokoju było ciemno, ale można było dostrzec skuloną sylwetkę siedzącą na podłodze przy łóżku. Deidara nawet nie zareagował, kiedy Hidan wszedł do środka i zamkną za sobą drzwi. Białowłosy mężczyzna podszedł do stołu i zapalił stojącą na nim świeczkę. Ukucną przed nim i spojrzał przepełnionymi smutkiem oczami na swojego młodszego kolegę. Nigdy nie okazywał uczuć nikomu. Wręcz przeciwnie. Był oschły i brutalny, ale kiedy chłopak podniósł na niego wielkie zapłakane oczy, coś w nim pękło. Delikatnie opuszkami palców otarł łzę spływającą po policzku blondyna. Deidara odruchowo odsuną się od białowłosego patrząc na niego oczami pełnymi lęku. Hidan wiedział, że Deidara nie za bardzo go lubi, ale nie potrafił się powstrzymać. Zaczął nachylać się nad blondynem, który nie rozumiejąc jego intencji uchylił się w bok, tracąc równowagę i przewracając się na plecy. Mężczyzna położył dłonie po obu stronach głowy artysty i zbliżył swoje usta do jego ucha. Blondyn kompletnie nie rozumiał, co się dzieje. Leżał zszokowany postępowaniem Hidana z szeroko otwartymi oczami i rozchylonymi wargami. Chociaż bardzo chciał coś zrobić, nie potrafił zmusić, żadnego choćby najmniejszego mięśnia do ruchu.
- Nic ci nie zrobię. Obiecuję.- Wyszeptał mu głosem pełnym czułości, a zarazem dzikiego pożądania. Deidara poczuł na swojej szyi jego miękkie usta, które powoli, kawałek po kawałeczku pieściły jego gładką skórę. Blondyn przymkną oczy i zamruczał je z przyjemności. Na jogo policzkach pojawił się płomienny rumieniec.
- Hidan, co ty robisz, un?- Spytał przyciszonym i niepewnym głosem unikając kontaktu wzrokowego. Białowłosy uśmiechnął się jedynie kącikiem ust w odpowiedzi i wsuną język między miękkie wargi chłopaka. Z początku delikatny pocałunek, stawał się coraz namiętniejszy. Dłonie białowłosego zaczęły po kolei ściągać z kochanka ubrania, a jego język błądził po jego ciele kierując się coraz bardziej w dół. Deidara co prawda bał się Hidana, ale jego ciało pragnęło dotyku jego dłoni. Jego ust, które w przyjemny sposób bawiły się sutkami blondyna. Artysta zamkną oczy i jękną cichutko. Im niżej schodziły ręce mężczyzny i im mniej miał na sobie Dei, tym jego oddech stawał się szybszy, a ciało gorące. Białowłosy zdjął z Deidary ostatni skrawek ubrania i spojrzał na niego z góry. Blondyn otworzył leciutko czy, by zobaczyć czemu nagle przestał. Popatrzył na Hidana wzrokiem, który wręcz błagał go o dotyk. Białowłosy nie mógłby odmówić. Nachylił się i złożył namiętny pocałunek na ustach kochanka. Jedną ręką opierał się o podłoże by nie stracić równowagi, za to drugą pieścił jego penisa, który podniósł się do góry i stwardniał. Z ust Deidary wydobywały się słodkie jęki, które coraz mocniej pobudzały białowłosego. Hidan przez chwile chciał wsunąć do ust Deidary swoją męskość, ale nie mógł mu tego zrobić. Nie potrafił zrobić czegoś takiego osobie, która ma tak piękną i niewinną twarz. Poślinił tylko dwa palce i zaczął przygotowywać kochanka na coś większego. Całe ciało blondyna drżało z podniecenia i ze strachu. Nagle przez jego głowę przeszła myśl o bólu, jaki białowłosy może mu zadać. W końcu Deidara wiedział, że Hidan nie wie co to delikatność, czy czułość. Białowłosy od razu zauważył niepokój na twarzy kochanka. Zanim artysta rzucił się do ucieczki, mężczyzna złapał go za nadgarstki i przygwoździł jego ręce nad głową. 
- Spokojnie Deidara. Nie jestem taki zły jak ci się wydaje.- Szepną mu do ucha i przygryzł je leciutko. To jednak nie uspokoiło artysty. Napiął wszystkie mięśnie i zacisną mocno oczy, z których już drugi raz dzisiejszego wieczoru popłynęły łzy. Białowłosy pogładził kochanka wolną ręką po włosach i powoli zlizał językiem łzy z policzków. Powoli z ciężkim oddechem zaczął wchodzić w chłopaka. 
- Boli.- Wyszeptał Deidara jeszcze bardziej napinając mięśnie. Hidan zatrzymał się i westchną głośno trochę już zniecierpliwiony i podirytowany zachowaniem artysty.
- Rozluźnij się to nie będzie bolało.- Powiedział spokojnie, mając nadzieję, że to go przekona. Język białowłosego powoli wsunął się między zaciśnięte wargi blondyna, który czując na swoich ustach przyjemny ciepły oddech rozchylił je, pozwalając Hidanowi się pocałować. Po chwili oddał pocałunek, a jego mięśnie zaczęły rozluźniać się. Białowłosy puścił trzymane nadgarstki i ponownie zaczął powoli wchodzić w chłopaka. Mężczyzna wyprostował się i odchylił głowę do tyłu, a na jego twarzy pojawił się błogi uśmiech. Deidara mocno zacisnął pięści, oparł się łokciami o podłogę i lekko uniósł głowę i biodra do góry. Z jego ust wydobywały się głośne jęki rozkoszy. Widząc, że i kochankowi się to podoba, białowłosy przyspieszył. Zanim Hidan doszedł nachylił się nad blondynem na odległość kilku milimetrów i spojrzał mu głęboko w oczy.
- Zapamiętaj tą chwilę.- Powiedział jakby rozkazująco. Deidara wtulił się w niego najmocniej jak tylko potrafił wbijając paznokcie w jego plecy. Obaj doszli z głośnym okrzykiem. Białowłosy powoli wyszedł z blondyna i czule go pocałował w usta. Deidara nadal obejmował mocno Hidana, jakby się bał, że już go więcej nie zobaczy. Mężczyzna jednak uwolnił się z jego objęć ubrał i skierował do wyjścia. Chłopak nadal leżał z ciężkim oddechem na podłodze śledząc wzrokiem każdy jego ruch. Chciał coś powiedzieć, ale za bardzo się bał o cokolwiek spytać. Nie wiedział czemu się tak bał. Słowa po prostu nie chciały przejść mu przez gardło.
- Nigdy nie zapomnę, un.- Tylko tyle udało mu się wykrztusić. Hidan obdarzył kochanka czułym spojrzeniem i delikatnym uśmiechem, poczym wyszedł. Drzwi się zamknęły, a lekki podmuch wiatru zgasił wciąż palącą się świeczkę. Czemu to zrobił? Czy po prostu wykorzystał młodszego i słabszego od siebie chłopaka? Możliwe. Deidara jednak z całego serca wierzył, że białowłosemu nie chodziło jedynie o pusty sex. Mocno wierzył, że ten dupek bez uczuć, jednak ma serce, które zabiło mocniej właśnie dla niego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz